Dotyczy posta " Dziękujemy za opinię", a konkretnie komentarza
zaczynającego się od "Uderz w stół, a odezwą się nożyce".
Ten komentarz, jak już wiele innych, urywa się w połowie zdania. Wnoszę z
tego, że autor pisząc,przekroczył podaną kiedyś liczbę znaków ( ok
4.000) i reszta komentarza po prostu "przepadła".
Jakkolwiek darzę tego bloga sympatią i sama na nim publikuję teksty pod
własnym nazwiskiem, to powtarzająca się sytuacja "urwanych" postów nieco
mnie irytuje.Wychodzę z założenia, że sympatia życzliwej krytyki nie
wyklucza i dlatego proszę Prowadzącego o wprowadzenie takiego
rozwiązania technicznego, aby piszący wiedział, kiedy osiąga granicę
dopuszczalnych znaków.
Podpowiadam, wprowadzenie "liczydełka" znaków, chociaż przyznaję, że nie
mam pojęcia, jak to się robi.
Urwany post nie satysfakcjonuje autora, a często wypacza sens
wypowiedzi. nie przynosi też chluby blogowi, bo autorzy mogą poczuć się
zlekceważeni, a tego warto unikać.
Pozdrawim! Barbara Schuster
poniedziałek, 17 czerwca 2013
Zaproszenie do pisania na tym blogu chętnie przyjmuję i zaraz robię
burmistrzowi propozycję w temacie oszczędzanie.
Ponieważ budżet ledwo zipi, to i mała oszczędność się liczy.
Proponuję zatem, aby burmistrz zechciał przenieść biuro redakcji ZNAD
POPRADU z prywatnego domu pani redaktor naczelnej, Barbary Paluch do
pomieszczenia w Domu Kultury. W tym potężnym budynku z pewniścią
znajdzie się pokój, w którym zmieści się redakcja, a gmina zaoszczędzi
koszty, które teraz ponosi, płacąc pani Paluchowej za to, że ta użycza
kąta w swoim domu na cele redakcji.
Przyznaję, że oszczędność może niewielka, ale zawsze przecież coś!
A pani redaktor w Domu Kultury może znajdzie upodobanie, a siedząc w
rynku będzie pisała na bardziej aktualne tematy. I łatwiej będzie jej
"jednoosobowo" trzymać rękę na pulsie. – dotyczy posta: Propozycja Czytelnika:
Subskrybuj:
Posty (Atom)