piątek, 8 listopada 2013
Jaka historia? dla kogo,czego szacunek? Przecież na tym nie da się
zarobić! A nowiutkiego muru nie ruszać! Niech wszyscy widzą,że jest
nowy!że mamy inwestycje! Inną sprawą jest,że akurat ta była potrzebna.Co
innego już wydane niepotrzebnie pieniądze,np. na rozbiórkę starego muru
zamiast jego "dopoziomowanie" do ulicy i budowanie obok
nowego.Zaoszczędzilibyśmy 160 tysięcy,które wydaliśmy na
osuwisko,uaktywnione przez rozbiórkę tego starego.A sam koszt rozbiórki.
W
Piwnicznej żadna skarga obywatela nie jest,nie była i nie będzie
rozpatrywana pozytywnie dla obywatela.Burmistrz chroni swoich heroldów
sukcesu,żeby się nie
okazało,że ten sukces to klęska. Przewodnicząca Komisji rewizyjnej za
niewielkie odszkodowanie podniesie łapkę,członek komisji w podzięce za
zrobienie czegoś w Wierchomli też,inny,widząc bezskuteczność swoich
działań wstrzymuje się od głosu.Nawet jeśli jest przeciw, jest
przegłosowany.
A o czym /właściwie o kim/ tu pisać/? Nie tylko pani Schuster miała
czelność wymagać należytego zachowania od naszej jaśnie nam panującej
gwiazdki.Ja też. Też bezskutecznie.Połączenie arogancji z ignorancją
,podbudowane comiesięcznym 1800 złotowym wynagrodzeniem oraz 300
złotowym czynszem za wynajęcie lokalu na redakcję, jest bardzo łakomym
kąskiem.Może nie dla wszystkich
no cóż na pewno za chlebem wędrówki i zabrakło czasu na mądre pisanie.W
naszym mieście pracy nie znajdziesz no chyba ,że jesteś w przyjażni z
zarządcą folwarku Piwniczna Zdrój.Ale mam nadzieję ,że wszystko wróci do
normy i będziemy mogli poczytać i popisać (to odnosi się oczywiście
tylko do myślących Piwniczan)
Subskrybuj:
Posty (Atom)