Ten
"groźnie wyglądajacy całokształt" to nic innego jak rozrobienia
niewygodnej osoby.
Dotyczy to nie tylko Leśniakowej, Alota /nie lubiłam go,bo nie dość,że
wyglądał mało wyjściowo,to trudno się z nim rozmawiało,ale Piwniczanie
winni mu wdzięczność choćby za przeforsowanie zostawienia u nas
pergaminów.../ ale także właśnie Szczepanikowej,
Nowakowej,a wcześniej kilku innych, mniej widocznych, dobrych
pracowników.
Obawiam się,że z tym Michalikiem jest podobnie. A Edek i jego rajfury
zrobić z niego będą chcieli złodzieja lub bandytę.
"Całokształt" dotyczy tego, jakoby między innymi za sprawą P. Michalika szpital w Nowym Sączu utonął w długach..fakt, czy plotka - nie wiadomo, ale wiemy na pewno, że Michalik swego czasu był tam głównym księgowym...Wobec tego czy warto zaufać po raz kolejny komuś z zewnątrz? Myślący, zastanówmy się...
OdpowiedzUsuń