poniedziałek, 13 stycznia 2014
jeżeli
ta opowieść z kołkiem jest prawdą to największymi kołkami jesteśmy my
sami.Pan burmistrz E.B. jest naprawdę dobry!!.Ludu mój Ludu znajdż w
historii naszego KRAJU podobny absurdalny przypadek głupoty i kpiny z
ludzi , który zakończył się takim sukcesem dla kpiarza.Panie burmistrzu ,
proponuję aby Pan spisał te wszystkie numery jakie Pan wykręcił tym
naiwniakom, wydał książkę a wpływy ze sprzedaży tego dzieła przyniosą
Panu fortunę.Propozycję wykładów w Wyższej Szkole Politycznej ma Pan na
110%. Racja jest po pańskiej stronie bo "głupich nie sieją sami się
rodzą".
A może warto przypomnieć jeszcze jedną zasługę Lesi z Łomnicy, którą
wyświadczyła nietylko swojej ukochanej Łomnicy, ale nawet całej gminie?
Otóż to właśnie owa Lesia wprowadziła do Piwnicznej osobnika, który
najpierw był w magistracie radcą prawnym, nie mając uprawnień
radcowskich, potem osobistym doradcą prawnym burmistrza E.B., aby nawet
zostać jego zastępcą.
No i popatrzcie, co Lesia potrafi!
Z kołkiem to było tak:pod koniec kadencji Edo wiedział,że szanse na
reelekcję ma prawie żadną.Zdawał sobie także sprawę,że będąc powszechnie
znany z nieudacznictwa nie znajdzie pracy. Wykombinował więc,że
osoby,którym społeczeństwo powiedziało w wyborach "dosyć" powinno nadal
go utrzymywać,bo przecież on nie ma z czego żyć.W tej sprawie
wypowiedział się publicznie dla Dziennika Polskiego,gdzie stwierdził,że
jeśli nie zostanie wybrany,to będzie musiał przywiązać się do kołka na
łące,co pozwoli mu przeżyć. I co robią Piwniczanie? wybierają,żeby
biedaczyk miał z czego żyć.
Więc Edo żyje,żyje coraz lepiej bo i apetyt wzrasta,a Piwniczna ma coraz
większe długi.
Eee
tam,jaka z Lesi chorągiewka? Ona w swojej prostocie myślenia wie kiedy
trzeba klęknąć,kiedy się ukorzyć,kiedy całować po pierścieniach. I
dopóty będzie to robiła,dopóki cały świat i pół Ameryki nie
powie:patrzcie jaka ona ważna!jaka skuteczna w rządzeniu!Za Leśniakowej
też rządziła,ale w magistracie,co odbijało się niepohamowaną czkawką
urzędnikom i mieszkańcom. ONA dopuszczała,bądź nie do burmistrza. Teraz
,znając jej apetyt na władzę dostała własne "państewko" i razem ze
sołtysem ustalają strategię wydarcia jak największej ilości pieniędzy.
Ale to nic nowego! taką samą strategie stosuje radny i sołtys
Wierchomli...
Przecież to okłamywanie trwa lat już naście. Widocznie ludzie to lubią.
Przykre,że osoby które powinny włączyć się w życie społeczne tego nie
robią. Wiem,że część z nich,czerpiąca wiedzę z publikacji wydawanej za
publiczne pieniądze,daje wiarę tym zmanipulowanym,czasem zupełnie
nieprawdziwym informacjom. Wiedza ta jest powszechna,jednak w imię
jakiejś pokręconej poprawności nikt tego nie prostuje. Zdumiewające,że
do tych milczących zaliczmy także te osoby,które w wpajały nam na
szkolnych lekcjach zupełnie inną postawę.Czyżby wstydziły się tego,że
robią to z jakichś partykularnych powodów? Jeśli tak jest,to naprawdę
mają powody nie do wstydu,ale do hańby.
Subskrybuj:
Posty (Atom)