Strony

poniedziałek, 31 marca 2014

Ludzie września 2008 Roku
Edward Bogaczyk
Został w drugiej turze wyborów (po referendum 18 maja) burmistrzem Piwnicznej Zdroju. Poparło go 1543 mieszkańców (55,5 proc. wszystkich głosów). Jego kontrkandydat Andrzej Korus zdobył 1236 głosów. Nowy gospodarz miasta i gminy od 2006 r. był na bezrobociu. Wcześniej przez cztery lata (od 2002 r.) sprawował funkcję burmistrza. Do głosowania uprawnionych było 8121 osób. Wzięło w nich udział 2801. Frekwencja wyniosła 34,22 proc. Oddano 2779 głosów ważnych.
Edward Bogaczyk (ur. 10 marca 1948 r. w Czerninie na Dolnym Śląsku), jest absolwentem Technikum Kolejowego w Nowym Sączu (1967) i Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej – turystyka i rekreacja (2008). Pracował m. in. w ZNTK w Nowym Sączu (1967-1972). W latach 1998-2002 był zastępcą burmistrza miasta i gminy Piwniczna

wrzesień 2008 Sądeczanin
 Toż to samorządowy  Matuzalem Sądecczyzny !  Łatwo chyba wyliczyć że nasz Burmistrz to już bardzo leciwy facet jest!    Dwie szóstki jak nic (66).  Normalni ludzie  w jego, burmistrza  wieku,  od roku cieszą się zasłużoną emeryturą. Bawią się z wnuczętami, dużo przebywają w dni słoneczne na świeżym powietrzu, rozwiązują  krzyżówki i czytają, dużo czytają. Ci zaś, którym  sytuacja finansowa na to pozwala,  a do takich ludzi zalicza się  niewątpliwie E.B. są stałymi klientami biur podróży i zwiedzają świat. Nasz burmistrz nie, nasz, choć szron na głowie i nieco zdrowie.... nie On musi ......inaczej się udusi. Jak kiedyś śpiewał senior Stuhr....jeśli człowiek musi to cała reszta to pestka..... ale ta reszta to cztery lata ( i  to  nie jest ostatnie słowo burmistrza ) na urzędzie.     Zamykam oczy i w wyobraźni przenoszę się  w rok 2018- jest  połowa lutego. Na oficjalnej, internetowej  stronie Urzędu  MiG Piwnicznej od tygodnia widnieje biuletyn lekarski, z którego treści można wyczytać, że jest nadzieja, że burmistrz osobiście po długiej nieobecności  zaszczyci radnych swoją obecnością. Niestety na krótko, bo już wkrótce wyjeżdża na leczenie sanatoryjne . Emerytowana  redaktorka nie istniejącej już gazetki“ Znad Popradu”  właśnie kończy przygotowywać  program obchodów 70- tych urodzin naszego matuzalema. Nawet zaprezentowała próbkę swej płodnej twórczości       >> Dziś nie wystąpi w telewizji“ Beskid” zespół  "Novi" bo cały program poświęcony  Burmistrzowi, na koniec pobrzmiewają  jeszcze strofy ....dziś wszystkie krzewy, wszystkie kwiaty wszystkie zioła  cała przyroda o burmistrzu tylko woła...itd.<<   Przewodniczący Rady czyta tekst życzeń zredagowany na tą okazję. Jeszcze tylko próba chóralnego  odśpiewania "200"lat   (sto lat poczytane byłoby za nietakt) i teraz  Przewodniczący może przystąpić do czytania pierwszego punktu programu sesji: Budżet gminy.....i w tym momencie lepiej wrócić do dnia dzisiejszego a to dlatego, że dzisiaj sytuacja jest  bardzo zła ale nie beznadziejna. Ten „promyk nadziei“ to jesienne wybory. Piwniczna budzi się z zimowego snu, a Piwniczanie budzą sie z politycznego marazmu i to daje nadzieję. Czy nadzieja to matka głupich .....dowiemy się  po wyborach. 
Niech nikt nie próbuje mi implikować zarzutu, że wyśmiewam się z ludzi starych i chorych. Nie jest to moim celem .  Pan Burmistrz jest osobą publiczną i jako taka podlega publicznej, czyli nas mieszkańców  wyborców, łożących niemałe środki na Jego  pobory, ocenie . W świetle powyższych faktów nie jest mi obojętne czy tę funkcję  sprawuje ktoś  młody, zdrowy pełen  energii   którą  spożytkuje dla dobra gminy a nie leciwy  gość  któremu nadwątlone  zdrowie i wiek  nie pozwalają  w pełni skupić się na sprawach gminy. Szczególnie w dzisiejszym zglobalizowanym świecie!   Na koniec  jeszcze jedno spostrzeżenie. W tekście zapożyczonym z "Sądeczanina" wynika, ze nasz Matuzalem >>jest absolwentem Górnośląskiej Wyższej Szkoły Handlowej<< nasuwa się więc pytanie dlaczego nasz burmistrz nie używa żadnego tytułu? A może "Szachownica Plenerowa " to projekt jego pracy magisterskiej? Bo jeśli tak, to chociaż używał ciężkich argumentów (w  rozmowie z dziennikarzem TVN  ocenił  je  na jakieś 300 do 400-ta kilo),  nie  wiem czy to wystarczyło (wagowo) aby ten pomnik głupoty obronić. W piwniczańskiej Gminie głupotę,  za sprawą  ratusza można już  na wagę  mierzyć. Myli sie jednak ten, który do końca tak myśli, jesli burmistrz i spółka zdołali zrealizować "te głupie pomysły" to druga strona czyli my , my Piwniczanie do mądrych nie należymy!    I BĄDZ   TU  CZŁOWIEKU  MĄDRY !


Nie zatwardzamy serc naszych,ale,jeśli mamy słuchać słów pana Bogaczyka to tylko jako pokutę.Dlaczego jednak mamy pokutować za tych nieroztropnych,czy wręcz głupich?
kiedy wkroczy brygada 'A' antyterorystyczna na ten prywatny folwark zwany Piwniczna Zdrój. Radni tacyście bezradni, niech gołodupcy siedzą w domu ,a nie próbują udawać że się znają. Tragedia i skrzypce jak mawiali starożytni rzymianie.
Boże zabierz tą głupotę do nieba.Amen.
Ludzie ale wy pi........e !!!
Do roboty sie bierzcie,posprzatajcie swoje podworka i poza ogrodzeniami tez(korona wam nie spadnie) bo syf wszedzie zacznijcie od swoich gospodarstw i wtedy zajmijcie sie Piwniczna(np.pani Boba)
A jak chca se staruchy zakladac PIS to niech se zakladaja zawsze to dla nich jakas rozrywka co to komu szkodzi ,a zakladajcie se co chcecie -wolny kraj tylko tak nie pi......e bo tu w Piwnicznej tylko sie wszystko komentuje a nic nikt nie bierze we wlasne rece . Tragedia
A może "pani Basia", redaktorka Znad Popradu i pupilka wielkiego Bogaczyka, Edka, coś o hali sportowej już "informowała"?
Będzie jak znalazł, gdy z halą, a raczej taką sobie salą gimnastyczną będzie coś nie tak.
A coś nie tak będzie pewnikiem, bo do czego wielki Edek palca dołoży, to wychodzi nie tak, jak miało
być.
No a potem jest już tak, jak ma być. Czyli szuka się winnego, a jeszcze lepiej winnych, że wyszło Edkowi tak jakoś dziwnie, czyli nie tak.
W temacie sali gimnastycznej wielki Edek swoim zwyczajem rozpoczął siodłanie konia od zadu.
Przetarg na jej budowę już ogłosił, a nawet "prawie" rozstrzygnął, ale do dziś nie wie jak te 8.000.000,- kosztów sfinansować.
A to są koszty bez wyposażenia sali i bez parkingu, ogrodzenia, ścianki wspinaczkowej itp.
Wyjdzie jak nic, 10.000.000,_.
Czyżby kiedyś olimpiada miała odbywać się w naszej Piwnicznej.
Teraz dopiero wielki Edek będzie zbierał oferty banków przeróżnych na wypuszczenie obligacji. Banki już w wielkiej liczbie stoją u wrót biednej Piwnicznej, aby na niej zarobić.
Tylko jak wielki Edek myśli, że to on ustali warunki wypuszczenia obligacji, to się myli.
To banki podyktują warunki i na pewno na tym nie stracą!
Ze smutkiem patrzę na ludzi, którzy nas reprezentują. Na różnych szczeblach. Przerost formy nad treścią. I pewna proporcjonalna zależność, którą można zaobserwować - im większy dyletant tym większa arogancja i pewność siebie.
PiS w Piwnicznej? "Słabością każdej mądrej idei jest to, że starają się realizować ją głupcy" - M. Hłasko