Strony

poniedziałek, 7 kwietnia 2014

Może być tak, jak piszesz, że mianowicie to właśnie pani BP pseudonim "gratyna" (w nawiązaniu do hojco z cejcem wer. 6) stoi za krecią robotą na niniejszym portalu. Może być...
Ta kombinacja: hipokryta i kłamca jest bardzo częsta. Dlatego hipokrytka, która twierdzi, że nadludzkim wysiłkiem usiłowała "zdobyć" najnowszy, właśnie ten z baziami na okładce, numer Znad Popradu mija się z prawdą, a dosadnie mówiąc, KŁAMIE. Nawet na przyszłej wsi Kosarzyska ten najnowszy numer jest w dużej ilości do nabycia. I poleży jeszcze długo, aż przyjdzie czas zwrotów. Więc bez paniki HIPOKRYTKO, bez paniki!
Wszystkie wpisy w rodzaju "...ach,jaka ta Z.P. jest świetna, rozchwytywana..." a także "rozczarowałam się tym blogiem..." pochodzą z jednego źródła. Źródło tej mądrości,taktu,bezinteresowności nazywa się Basia Paluchowa.
Metoda jest tak samo prymitywna jak autorka,czyli, podszywając się pod różne osoby usiłuje narzucić swój subiektywny punkt widzenia,twierdząc,że jest to głos opinii publicznej. W ten sposób działa w gazecie, na p-nej info, a teraz kombinuje jak włożyć łapsko w tego bloga,i skutecznie zniechęcić do jego istnienia. Przecież nie warto go czytać, nie warto tworzyć,nie warto się takim "niczym" zajmować...Uwaga na łapki! mogą /przez przypadek/ zostać przytrzaśnięte!
Ta kombinacja: hipokryta i kłamca jest bardzo częsta.
Dlatego hipokrytka, która twierdzi, że nadludzkim wysiłkiem usiłowała "zdobyć" najnowszy, właśnie ten z baziami na okładce, numer Znad Popradu mija się z prawdą, a dosadnie mówiąc, KŁAMIE.Nawet na przyszłej wsi Kosarzyska ten najnowszy numer jest w dużej ilości do nabycia.I poleży jeszcze długo, aż przyjdzie czas zwrotów.Więc bez paniki HIPOKRYTKO, bez paniki! 
1 kwietnia pani przyznająca,że jest hipokrytkę doniosła,że lokalna Z.P. jest nieosiągalna, a bardzo pragnęła ja nabyć.

Dziś /niedziela/, wieczorem Z.P. z baziami na okładce,więc chyba bieżąca, leżała sobie bardzo spokojnie, na bardzo widocznym miejscu w sklepie ABC w Rynku. Jakoś nikt się na nią nie rzucał,chociaż kilkoro hipokrytów dojrzałam. Wychodzili z rekolekcji...
Szanowny Panie Marku Stokowski!

Uroczy ten Pana tekst i jaki w swojej prostocie wymowny.Proszę o częste odwiedziny na tym blogu i równie częste na nim pisanie.Przyznam się, ze dotychczas niewiele o Panu wiedziałem, ale teraz już wiem nieco więcej (chwała internetowi!) i zamierzam poczytać w Pana książkach.
Pozdrawiam serdecznie - Eko 
Widać, że "pani A" polubiła to swoje dobrowolne wygnanie. Tam gdzie jest, ma lżej i może wraca do równowagi po tym co zaserwowali jej piszący na tym blogu.
A mianowicie zaprosili "panią A" do konstruktywnej krytyki i współpracy, a także do uczenia się.I to już dla "pani A" było za wiele.Przypomina mi ta "pani A" "Piwniczankę", która produkuje się na piwnicznej-info, szczególnie żarliwie zabierającej głos w obronie redaktor naczelnej Znad Popradu.Jeśli to ta sama osoba, to napiszę tak: jak ma się takich przyjaciół jak "pani A" i Piwniczankę, to o wrogów zabiegać nie trzeba.