Strony

poniedziałek, 4 sierpnia 2014

To nie idzie tylko wiekiem. Można być głupim w każdym wieku i nie jest regułą, że wszyscy głupieją w starszym wieku (nie mylić ze starością). Doświadczenie, z którego można korzystać, jest domeną nieco późniejszego wieku. Warunek konieczny: mądrość.
Idąc twoim tokiem myślenia, można wyciągnąć wniosek, że młodsi radni w naszej gminie są mądrzejsi? Czy tak jest w istocie? 
Jak patrzę na to nasze piwniczańskie społeczeństwo , to (przepraszam) szlak mnie zalewa, dokoła same ,,ciepłe kluchy" i my śmiemy nazywać się Górolamii - żaden prawdziwy Górol nie pozwoliłby sobie na robienie z mieszkańców baranów.Ludzie obudźcie się cudu nie będzie, jak sami nie zatroszczymy się o swoją małą ojczyznę to nas sprzedadzą za copke gruszek i to zgnitych. Większość stoi z boku, niczym się nie interesuje, Wielki B.. zrobi im kawałek drogi z kredytu, który ich wnuki jeszcze będą spłacać, ale oni się cieszą i mówią ... Bogaczyk zrobił nam drogę, jaki on dobry, trza na niego głosować.
Kto widział stare baby wybierać na radnych - wnuki bawić, pacierza ich uczyć a nie bawić się w politykę.Efekty widać, kto był na sesji widział, że te ,,damy " często nie wiedzą nad czym głosują - wiek ma swoje prawa - tylko czemu wszyscy mamy za to płacić.Czy już wszyscy młodsi, myślący wyjechali za granice? 

A po co tyle tych boisk, a po co nam kanalizacja?... Przecież budujemy halę sportową. Nic to,że koszty zostały przeszacowane o około 2 miliony złotych.
Nasi dzielni radni kiedy to uchwalali jakoś nie zwrócili na to uwagi. Teraz się "kapnęli", ale nie mieli już odwagi by dokonać zmiany tej uchwały. Jak zwykle: popyskowali... Tak więc nikt się nie orientuje na co właściwie wydawane są nasze pieniądze. 
ja myślę,że to nie jest wina panów B.i K. i jeszcze diabli wiedzą kogo.Wina leży po stronie ludzi tych samych ludzi którzy najpierw wybierają a po wyborach plują i wyzywają na wybranych przez siebie.Wybrani biorą to co dostali od nas samych
To nasza prymitywna natura , która jest tak bardzo interesowna, podpowiada - "obiecał,że zrobi a teraz nie robi" ," obiecał,że da a teraz nie daje". Jak powiedział J.Kaczyński " oczywistą oczywistością" jest fakt , że My dbamy tylko o własną panią tę na której siedzimy. Wspólne dobro to nas obchodzi jak zeszłoroczny śnieg.Wielu tzw. biznesmenów na takim myśleniu zbija majątek a ludziom od czasu do czasu coś skapnie bo dostaną resztki z pańskiego stołu i się głupcy cieszą. "Obiecanki cacanki a głupiemu radość", badżmy mądrzy i stąpajmy po twardym gruncie a nie po lanej wodzie, bo na pewno skąpiemy się w tej mętnej cieczy a wielu pójdzie na dno.
Obawiam sie,że w trakcie kampanii wyborczej będzie WIELKA CISZA w sprawie odszkodowań które gmina będzie zmuszona wypłacać nie tylko zwolnionym niesłusznie urzędnikom, ale także obywatelom, którym wyrządziła szkody poprzez brak kompetencji w realizowaniu podstawowych obowiązków wobec obywateli.
Szczegóły zostaną opublikowane po uzgodnieniu z osobami zainteresowanymi. 

„Wielki B. określił się też na sali sądowej w sprawie piwniczańskich inwestycji. Otóż stwierdził,że inwestycji NIE BĘDZIE, i dlatego zlikwidował to stanowisko”
Fachowca się zwalnia a tylu urzędników zbija bąki po kątach! Oni generują podwójne koszty. Przykład: chcę zamknąć firmę a pani mówi, że dzisiaj nie, ponieważ nie ma człowieka, który się tym zajmuje. Wyjątkowa „dbałość” o potencjał intelektualny w gminie. W razie cięcia kosztów daję głowę, że pani Nowak dałaby radę z innymi czynnościami i obsługą petenta również. Natomiast w sytuacji pojawienia się nowych inwestycji, ilu urzędników jest w stanie przygotować projekt i go rozliczyć? Pytanie retoryczne. Jednym zdaniem: gdy się wchodzi do urzędu to czuć kawę zamiast roboty.