środa, 17 września 2014
Odp do komentarza ,,Jak na moje oko..."
Nie rozumiem toku Twojego rozumowania. Udowadniasz, że tylko rodowity Piwniczanin będzie dobrym i uczciwym burmistrzem i nagle bach! Przypominasz obecnego włodarza i sam sobie zaprzeczasz.
Nie skupiajmy się na tym, czy kandydat mieszka w Piwnicznej czy nie, wszystko ma swoje "+" i "-".ważniejsze są kompetencje, podejście do pracy, do obowiązków, kreatywne myślenie.
Jeśli to rondo musi nosić nazwę kulinarną to ja proponuję: ,,cyr z kwaśnym mlykiem"
Piwniczanie nie mają kompleksów i nie wstydzą się swoich korzeni o ile są to ich korzenie
WIOŚNIANE BORZEŃKANIE. W. Łomnicka Dulak
Wiosna cas juz na humory
tego boli, tamten chory
bo to przecie wiycie przecie
chłop nobardzi jojcy na świecie.
Tam go strzyko, tu go męcy
to borzeńko i kawęcy
Babo! prędzy to śniadanie
bo brzuch do pleców przystanie
baba wstała barz zaspano
wszystko z rąk leci łod rana
a tu cosi trza ryktuwać
moze cyrek ugotować
Póki ni ma zieleniny
ani zodne tłuścieliny
trza pochlipać cyrka z mlyckiem
koło chłopa bockiem bockiem
łon woli cosi do rzecy
a tu baba ni mom skrzecy
mlyko i mółka razowo
i zupa cyrek gotowo
cy sie na niyj fto wypasie
trza bedzie popuscać w pasie
Dziopy z cyru cud-ślicoty
bące na cyr mo łochote
grubsy flaki przerajbuje
do dzisiok go w nuku cuje
a ten bioły glutać lepi
do flaków sie nie przycepi.
Ale cyr gotuwać śtuka
bo jak chodok dziopy suko
to sie pyto cyr mi ugotujes
nie przypolis nie łotrujes
a jak sie przytęchnie mółka
niedobro z nie bedzie bułka
cyrku tyz ni móz gotować
stęchlizny nawet spróguwać.
A jak mółka świyzo smacno
jesce nim gotuwać zacnies
już ślinecka na cyr leci
jydzcie cyr dziadki i dzieci.
Dobry cyr - na wrzącą wode
sypać mółke fiyrlać spodem
fiyrlać wiyrchem coby kluski
buły małe nie wydmuski
cyr trza tak długo gotować
by surowizny nie glutać.
Z mlykiem słodkiem abo kwaśnem
jydzcie cyr - bo wiosna włośnie!
Piwniczanie nie mają kompleksów i nie wstydzą się swoich korzeni o ile są to ich korzenie
WIOŚNIANE BORZEŃKANIE. W. Łomnicka Dulak
Wiosna cas juz na humory
tego boli, tamten chory
bo to przecie wiycie przecie
chłop nobardzi jojcy na świecie.
Tam go strzyko, tu go męcy
to borzeńko i kawęcy
Babo! prędzy to śniadanie
bo brzuch do pleców przystanie
baba wstała barz zaspano
wszystko z rąk leci łod rana
a tu cosi trza ryktuwać
moze cyrek ugotować
Póki ni ma zieleniny
ani zodne tłuścieliny
trza pochlipać cyrka z mlyckiem
koło chłopa bockiem bockiem
łon woli cosi do rzecy
a tu baba ni mom skrzecy
mlyko i mółka razowo
i zupa cyrek gotowo
cy sie na niyj fto wypasie
trza bedzie popuscać w pasie
Dziopy z cyru cud-ślicoty
bące na cyr mo łochote
grubsy flaki przerajbuje
do dzisiok go w nuku cuje
a ten bioły glutać lepi
do flaków sie nie przycepi.
Ale cyr gotuwać śtuka
bo jak chodok dziopy suko
to sie pyto cyr mi ugotujes
nie przypolis nie łotrujes
a jak sie przytęchnie mółka
niedobro z nie bedzie bułka
cyrku tyz ni móz gotować
stęchlizny nawet spróguwać.
A jak mółka świyzo smacno
jesce nim gotuwać zacnies
już ślinecka na cyr leci
jydzcie cyr dziadki i dzieci.
Dobry cyr - na wrzącą wode
sypać mółke fiyrlać spodem
fiyrlać wiyrchem coby kluski
buły małe nie wydmuski
cyr trza tak długo gotować
by surowizny nie glutać.
Z mlykiem słodkiem abo kwaśnem
jydzcie cyr - bo wiosna włośnie!
Subskrybuj:
Posty (Atom)