Strony

czwartek, 20 grudnia 2012

Czytelnik pisze w odpowiedzi na post "Słowa Heraklita jakże aktualne"

Anonimowy Anonimowy pisze...
Ano, zabrał się burmistrz do oszczędzania na prądzie. Pomyślał, a może i nie pomyślał,ale wykonać kazał.
Nie pytając o opinię ani Sołtysów, ani Osiedlowych,ani nawet radnych, sam zadecydował ( korzystając jedynie chyba z pomocy swoich urzędników), KTÓRE LAMPY ZOSTANĄ WYŁĄCZONE, A KTÓRE NAWET ZDEMONTOWANE.
Tam, gdzie za gminne pieniądze oświetlano poszczególne posesje, z czego nie mieli korzyści nawet najbliżsi sąsiedzi, należało to zrobić, tyle że już dawno temu.
Oświetlenia zabrakło po burmistrzowskiej czystce jednak i tam, gdzie było konieczne.
Protestującym mieszkańcom powiedziano w urzędzie, że sprawdzane będą tylko protesty dostarczone na piśmie.Urzędnicy, jak nakazuje im ich specyficzna logika liczyli na to, że mieszkańcom nie bardzo będzie się chciało przepychać z urzedem pisemnie, co zwyczajowo zaoszczędzi im pracy.
Tam gdzie mieszkańcy jednak jednak złożyli pisemne veto pojawiał sie będzie osobiście pan Kmiecik, aby również osobiście decydować, czy oświetlenie ma wrócić na swoje miejsce.
Byleby ten EKSPERT gminny i znawca potrzeb i uwarunkowań lokalnych nie wizytował tych miejsc w godzinach swojej pracy, bo nawet o zimowej porze, jak teraz, zmrok zapada dopiero po tym, jak pan Kmiecik raczy kończyć pracę.
Światła wyłączono już ponad miesiąc temu, a wizytujący punkty świetlne pan Kmiecik nie był widziany, conajmniej tam, gdzie mieszkam.
A może obawia się on poruszania po gminie w zimowych ciemnościach?
Bez strachu, panie Kmiecik, jesteśmy spokojnymi ludzmi i nic panu z naszej strony nie grozi,napewno nie! Zapraszamy!

20 grudnia 2012 09:55