Strony

czwartek, 30 maja 2013

Odpowiedź na komentarz Oburzonego:



W odpowiedzi na tekst Czytelniczki/ka który ukazał się na tych łamach 11.05.2013 chcielibyśmy wyjaśnić kilka nieścisłości które da się w tym tekście zauważyć. Dla wygody Czytelników cytujemy poniżej całą wypowiedź: 
" Czytając artykuł jak również komentarze jedynie co mi się nasuwa to ,to że autor za wszelką cenę chce zwrócić na siebie uwagę . Do tego celu stosuję najbardziej popularny sposób PROPAGANDĘ, która ma pobudzić nasze emocje, w tym wypadku –OBURZENIE. Rozumiem, że włodarzy nikt nie lubi, rozumiem że należy się im krytyka, ale wymyślane takich bzdur , przy okazji powołując się na wiarygodne źródła RADY to już lekka przesada. Autorze czy Ty myślisz że w piwnicznej mieszkają sami idioci, którzy ci uwierzą, że pieniądze z budżetu wychodzą jak kamfora i Rada tego nie zauważyła, przecież budżet i zmiany do budżetu zatwierdzone są przez Radę i chcesz nam powiedzieć że twoje wiarygodne źródło z Rady najpierw zatwierdziło budżet a później cię poinformowało że zostały zrobione przekręty? Kogo atakujesz Włodarzy czy Radę? Komu zarzucasz przekręt Władarzom czy Radzie? Bo chyba coś tu się nie zgadza. Komentarz nawołuje do powiadomienia prokuratury o naruszeniach, a czy Autor tego artykułu ma" 

Przytoczony tekst nie ma puenty, więc trudno zrozumieć co Autor miał na myśli, ale w domniemaniu zakładamy że pytał czy autor tekstu na który odpowiadał ma dowody na poparcie swych tez. 
Ale oprócz założenia co Czytelnik miał na myśli, chcielibyśmy sprostować i wyjaśnić kilka innych kwestii. 
Po pierwsze:
Czytelnik sam o sobie pisze że "stosuję najbardziej popularny sposób PROPAGANDĘ, która ma pobudzić nasze emocje, w tym wypadku –OBURZENIE." Owszem, słowo "propaganda" bardzo źle się kojarzy, więc wywołuje szczere oburzenie, i to oburzenie z DUŻYCH liter. Niejeden Odbiorca byłby oburzony gdyby skonstatował że jest obiektem propagandy, ale jeżeli pojawiające się w opinii publicznej tematy i fakty mówiące o status qvo odbierasz Czytelniku jako rzeczoną propagandę, należało by udać się do źródła tejże, czyli skonfrontować opinię społeczeństwa z faktami, które przedstawiają się w następujący sposób: Lokalna gazeta Znad Popradu, nr 4 (258), str 4 i artykuł na podstawie protokołu BAS: "XXX Sesja Rady Miasta i Gminy": "Po remoncie i rozbudowie Dom Kultury oddano do użytku. Strażacy odebrali obiekt, poszło pismo do Nadzoru Budowlanego, ale przecieka dach budynku. Zostanie wykonana wycena szkody. Wartość szacunkowa to ok. 200 tys. zł." 
Szanowny Czytelniku, czy gdyby dach nie przeciekał nie "poszło by pismo" do Nadzoru Budowlanego? Czy gdyby dach był wykonany dobrze, nie udało by się - nazwijmy to eufemistycznie - przesunąć środków z budżetu Miasta i Gminy na remont nie odebranego jeszcze budynku? Kto miał w tym interes żeby taka oczywista wada przeszła kontrolę inspektora nadzoru? Gdzie i czy w ogóle w umowie wykonawstwa nowego budynku Domu Kultury znajduje się klauzula o gwarancji wykonawcy na wykonaną usługę? Gdzie rękojmia o której mówi kodeks cywilny? A może ona została celowo źle wykonana żeby firma budująca po zakończeniu robót i odbiorze mogła wejść po raz kolejny i remontować dopiero co wybudowany budynek? Jeżeli tak miało być, to,…… hm …..Niech Czytelnicy sami rozwiążą tą łamigłówkę …. Budowę zaczynała jedna a kończyła druga firma …..
Jeszcze jedno, jeżeli Dom Kultury został oddany dopiero teraz, a i to jeszcze czeka na decyzję Nadzoru Budowlanego, wobec tego, jaka uroczystość miała miejsce w ubiegłym roku? Zdaje się że Burmistrz hucznie przecinał wstęgę, otwierając tym samym Dom Kultury. Czy w świetle powyższych faktów Mieszkańcy mają rozumieć że od 29.12.2012 Dom Kultury funkcjonował bez odbioru i stosownych zezwoleń? Kto wziął na siebie odpowiedzialność za zdrowie i życie Mieszkańców korzystających z zajęć w Domu Kultury? Kto pozwolił na to, żeby tam odbywały się zajęcia zespołów dziecięcych, próby taneczne, akademie i wieczorki poetyckie? Czy to świadczy o głupocie Mieszkańców czy o niekompetencji władzy i lekceważeniu podstawowych przepisów bezpieczeństwa? Czy wobec Ciebie, Czytelniku jest to powód do „nielubienia i krytyki włodarzy?” W naszym przekonaniu zasługuje to na wyciągnięcie o wiele dalej idących konsekwencji ….
Po drugie:
 "Za wszelką cenę" autorzy tekstów które się tutaj ukazują nie zamierzają zwracać na siebie uwagi, z założenia jest to forum na którym każdy może się wypowiedzieć, więc wypowiadasz się również i Ty, Szanowny Czytelniku, i masz prawo do krytyki zamieszczonych tu tekstów, pod jednym wszak warunkiem. Warunkiem dokładnego czytania artykułów, ba, czytania ze zrozumieniem.
W opublikowanym przez Nas tekście napisaliśmy, cyt.: „Szanowni Piwniczanie, Czarni Górale,
w obiegowej opinii pojawia się informacja, którą potwierdzają źródła zbliżone do Rady Miasta i Gminy. Informacja która mrozi krew w żyłach rozsądnie myślących i inteligentnych ludzi…..” więc nie są prawdą słowa że Nasze źródło pochodziło z Rady Miasta i Gminy, lecz z kręgów do niej zbliżonych, co z zasady pozostawia pewien margines błędu.

Po trzecie:
Pada w tekście pytanie retoryczne, które z natury rzeczy dyktuje odpowiedź. W tym przypadku – o zgrozo – wygląda na to że pozytywną. Na pytanie: „Autorze czy Ty myślisz że w piwnicznej mieszkają sami idioci, którzy ci uwierzą, że pieniądze z budżetu wychodzą jak kamfora i Rada tego nie zauważyła, przecież budżet i zmiany do budżetu zatwierdzone są przez Radę i chcesz nam powiedzieć że twoje wiarygodne źródło z Rady najpierw zatwierdziło budżet a później cię poinformowało że zostały zrobione przekręty?” Odpowiedź nasuwa się że: tak. Jeżeli Mieszkańcy piszą nazwę swojego Miasta z małej litery, to tak. Jeżeli demokracja daje im do ręki najważniejsze narzędzie jakim jest głosowanie, i nie umieją z niego zrobić właściwego użytku, i potem przez następne lata narzekają, to odpowiedź brzmi: tak, bo mogą mieć pretensje sami do siebie.  
Po czwarte:
Szanowny Czytelniku, tekst do którego odnosi się Twój komentarz nie atakuje ani Włodarzy ani Rady, przecież Rada to jednocześnie Włodarze. Ten tekst jest wyrazem i odbiciem komentarzy społecznych, jest delikatną dygresją, na marginesie „inwestycyjnego impetu” w którym ktoś chyba zagubił się, i pozostawił rzeczy samym sobie, bez właściwego i kompetentnego nadzoru.

Po wtóre:
Napisane jest, tu cyt.:„Kogo atakujesz Włodarzy czy Radę? Komu zarzucasz przekręt Władarzom czy Radzie? Bo chyba coś tu się nie zgadza.”
Nie zgadza się, nie zgadza się wiele rzeczy, Szanowny Czytelniku, ale o tym jeszcze będziemy – w miarę możliwości – na bieżąco informować, bo póki co, niestety, tematów nie brakuje

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz