Pani Paluchowa, redaktor naczelna Znad Popradu i jej rubryka LISTY
Wszystkim,
którzy mnie już osobiście albo telefonicznie pytali, co jest na rzeczy z tym
moim obszernym listem, którego fragment pani Paluch w swojej bezgranicznej
wspaniałomyślności drukuje w najnowszym ( nr. 6 czerwiec 2013 r.) numerze Znad
Popradu informuję, że na chwilę obecną jest mi trochę niezręcznie opowiadać o
wszystkich szczegółach tej z pozoru tajemniczej sprawy.
A jest mi
trochę niezręcznie z tego powodu, że pismem z dnia 10. lipca tego roku złożyłam
na dziennik podawczy do pana Burmistrza skargę na panią Paluch.
Zarzucam
jej lekceważący i arogancki sposób obchodzenia się z czytelniczką , czyli ze
mną i oczekuję od pana Bogaczyka, jako jej przełożonego, zajęcia w tej sprawie
stanowiska.
W końcu
Znad Popradu jest gazetą samorządu lokalnego, a nie prywatną gazetą pani
Paluch. .
Jestem
zdania, że w tej sytuacji jestem zobowiązana dać panu Burmistrzowi czas na
odpowiednią reakcję.
Wprawdzie
Kodeks postępowania administracyjnego nakazuje udzielenie odpowiedzi na pismo
obywatela „ bez zbędnej zwłoki”, nie pózniej
niż w ciągu miesiąca, to jednak trzeba czasu, aby decyzja pana
Burmistrza do mnie dotarła.
Natychmiast
po jej otrzymaniu, chętnie wszystkich zaciekawionych poinformuję dokładnie i
szczegółowo o tym, jaką przygodę przeżyłam z panią Paluch.
Pozdrawiam
– Barbara Schuster
Kosarzyska,
12.07.2013
Przeglądając wpisy na tym blogu zaciekawił mnie wyjątkowo wpis p. Schuster, dotyczący redaktor naczelnej Znad Popradu i jej rubryki "Listy czytelników".
OdpowiedzUsuńPani Schuster, czy ma Pani zamiar doinformować takich ciekawskich jak ja?
Też mam już doświadczenia z red. nacz. Barbarą Paluch i ciekawi mnie, co w Pani wypadku działo się dalej i jaki jest rezultat Pani skargi na wyżej wymienioną red. nacz.