Strony

wtorek, 7 stycznia 2014

CZYŻBY CHODZIŁO O KOŁEK O NAZWIE TICON? JESTEM TYM SZCZĘŚLIWCEM KTÓRY MA TEN WIEKOPOMNY PRZEDMIOT W POSIADANIU, I W ZWIĄZKU Z TYM CHYBA PRZEKAŻĘ GO NA LICYTACJĘ WIELKIEJ ORKIESTRY ŚWIĄTECZNEJ POMOCY :) NIECH CHOCIAŻ RAZ NASZ JAŚNIE OŚWIECONY BURMISTRZ ZROBI - CHOĆ POŚREDNIO I NIECHCĄCY - COŚ DOBREGO :)

CO PAŃSTWO O TYM MYŚLĄ?

2 komentarze:

  1. no i co? kupię i co z tym kołkiem zrobię. Ja nie mam powodu się przywiązywać, bo trza do roboty. I przytomnym być, bo za moje błędy nikt nie zapłaci. To nie magistrat,gdzie za błędy bezczelnego niedouczonego (kto z was widział ten konspiracyjny dyplom wyższej uczelni?) nieudacznika płaci społeczeństwo. Ten,który już dawno do tego kołka powinien być przywiązany,żeby z mniejszym przytupem robił te kanty,kombinacje nie kupi,bo biedaczyk jest. Taką chałupę walnął,żeby na niej zarabiać, a tu -jak zwykle!-KLAPA, a ogrzewanie pustych pomieszczeń kosztuje tyle samo,co wynajętych. Dlatego musi zostać wybranym,bo nie wiem,czy pomoc społeczna podoła tak dużym kosztom utrzymania budynku. Jak się jest na odpowiednim krześle to zawsze coś na boku się skubnie. Do czasu aż krzesło burmistrza zmieni się w krzesło elektryczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznaję, że nie kojarzę o co chodzi z tym KOŁKIEM.
    Może autor wpisu dotyczącym kołka zwchce mi coś w tym temacie objaśnić?
    Dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń