najlepsze
jest to co powiedziała mama panującego panu M."jak nie będzie
kandydował to co on ma robić w domu ?".
Czy ktoś w waszym życiu zakpił z Was w ten sposób??. To jest kpina
co myśli o nas i jak nas traktuje wszechwładny.Biedny człowiek nie ma co
robić w domu to zostanie burmistrzem,to się na pewno nadaje do księgi
Guinnessa.Ja myślę ,że wszyscy jego poplecznicy też powinni tam
zawędrować aby ich potomni wiedzieli jaką drogą nie należy iść.
To,co i komu mówi mama naszego panującego, a także on sam od lat kilkunastu zawsze było i jest kpiną z ludzi. Kto zapomniał,że jeśli nie zostanie wybrany to jedzie do Ameryki,to będzie musiał przywiązać się do kołka i paść na łące... Takich i podobnych bzdur było i jest wiele. Nikt nie reaguje. Czasem,kiedy ktoś (myślący) wybuchnie serdecznym,głośnym śmiechem gromiony jest wzrokiem członków podbitego plemienia:nasz ci on, nasz!nie damy ukrzywdzić!
OdpowiedzUsuńMam więc nadzieję,że te około 2500 osób (podbitego plemienia,które głosowało i teraz staje w jego obronie) złoży się na spłacenie 19-20 milionowego długu, który wraz z odsetkami wynosić musi ponad 40 milionów.
Mam pomysł, czym może zająć się pan E.B. jak przegra najbliższe wybory.
OdpowiedzUsuńPowinien grać w szachy tymi figurami szachowymi, które za pieniądze podatników kazał ustawić w " parku zdrojowym".
Jak już po latach uda mu się ruszyć te pomnikowe figury szachowe, to może rozpocząć wdrapywanie się po schodach, które kazał, znów za nieswoje pieniądze, założyć na zboczu schodzącym do ulicy Daszyńskiego, prawie na wprost jego domu.
A potem może zająć się szlifowaniem drewnianych barierek przy Daszyńskiego, naprzeciw Popradu.
A może zaczać lepiej od barierek, aby przechodzący nie nawbijali sobie drzazg i nie przyszli do magistratu po odszkdowania?
Roboty będzie wiele, pytanie czy starczy czasu, zanim prokurator nie przerwie tych radosnych akcji?
I tak ani mama ani żona nie muszą martwić się brakiem zajęcia obecnego pana i władcy, gdyby musiał ten magistrat opuścić!