Panie W. (Włodzimierzu?) R. - Pana "ksiazkowy przyklad hipokryzji" to
książkowy przykład głupoty i próby oczernienia niewiadomo kogo, bo chyba
nie Burmistrza? Większość osób domyśla się, że przedstawiony budynek,
na którym znajduje się reklama słowackiego aquaparku, należy do osby
prywatnej, więc ewentualne wynajęcie powierzchni reklamowej leży w
gestii tejże osoby. Dlatego uważam, że Pan W. R. rzuca oskarzeniami bez
pokrycia, dla samej przyjemności 'rzucenia'.
Czytając wpis
poprzedzający dochodzę do wniosku, że nie jest dla Pana problemem atak
na rodzinę Burmistrza, jego forma ani treść. Mam się rozumieć, że gdybym
ja napisał coś niezgodnego z prawdą o Panu, pana rodzienie, zaatakował
bym Pana dzieci, to też nie byłoby to dla Pana problemem? Czy po prostu
należy atakować Burmistrza z każdej strony, też tylko dla samego
'ataku'?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz