Strony

sobota, 13 grudnia 2014

Po sesji

No, no!...

Ci nowi Radni poczynają sobie całkiem dobrze! 

Widać,że nie będą chodzić "na pasku" Burmistrza. Pierwszą sprawą, która na pewno nie była miłą, stało się obniżenie burmistrzowskiej pensji.
Poprzednik zarabiał o około 300-400 złotych mniej, niż prezydent - znacznie przecież większego i zamożniejszego - Nowego Sącza. W obecnej kadencji w Nowym Sączu pensje włodarza podniesiono do możliwie najwyższej, a u nas postąpiono najdokładniej odwrotnie: pensja jest niższa, od tej, którą miał poprzednik. Burmistrz, chcąc dostać więcej, musi  na to zapracować.  Decyzja taka jest tym bardziej słuszna, że tajemnicą Poliszynela jest stan zadłużenia gminy. Wydatki trzeba ciąć! no to zaczynają się cięcia...

     Pan Burmistrz pochylił się nad ciężkim losem urzędników, którzy nie mają odpowiedniego miejsca do spożywania posiłków. Ciekawe co zrobi głodomorami, których jedynym zajęciem w magistracie jest właśnie jedzenie. Przecie oni nie będą mieli czasu na chwilę odpoczynku przy swoim własnym biurku... No i niech się Burmistrzowi nie wydaje,że będzie mógł mieć na to jakiś wpływ. Taki delikwent przyniesie zaświadczenie lekarskie, że całodzienne przeżuwanie wymaga jego stan zdrowia.

     Urzędnicy dowiedzieli się, że mają kredyt zaufania, zwolnień nie będzie, będzie przyglądanie się i odejmowanie punktów od szóstki, którą w tej chwili ma każdy. Nie wiem dlaczego każdy ma ową szóstkę, bo pani Skarbnik winna mieć tylko tróję, i to na dodatek "na szynach", a kilkoro innych urzędników notę nieco wyższą, ale na pewno nie szóstkę.
I to nie jest nasz wymysł, nasza - maluczkich - złośliwość. My opieramy się  wynikach kontroli RIO, gdzie czarno na białym stoi,że praca wyszczególnionych tam osób jest niezadowalająca.

Niektóre z tych zaleceń nie mają większego znaczenia, jest jednak bardzo dużo takich, które zdecydowanie ograniczają  nasze zaufanie do  celowości, sposobu wydawania naszych pieniędzy. To właśnie Skarbnik ma stać na straży pieniędzy, a nie ułatwiać ich bezsensowne wydawanie. To Skarbnik ma obowiązek rzetelnego  wyjaśnienia jakie będą faktyczne prognozy finansowe. Do tego czasu Skarbnik zawyżała dochody, nie ujmowała koniecznych wydatków, i bilans wychodził na - mniej więcej- zero.

Być może Burmistrz nie ma jeszcze wiedzy, gdzie najszybciej może znaleźć  rzetelne odpowiedzi na  pytania co i jak dalej robić, by szybko i skutecznie rozwiązać problemy,które nas czekają.
A niedługo przyjdzie uchwalić budżet,czyli czas nagli. 

1 komentarz:

  1. Przez te kilka dni to nie można było oczekiwać zapowiadanych zmian. Ale prawdą jest,że w pierwszej kolejności należy się zająć zakresem obowiązków jaki ma każdy z urzędników. Bo teraz to wiadomo tak mniej więcej, czyli mniej się wie, bardziej się nie wie i dlatego jest spychotechnika w magistracie.

    OdpowiedzUsuń