Strony

piątek, 11 kwietnia 2014

Radni są nieodpowiedzialni, ale posłuszni.
Oni naprawdę uwierzyli w to, co mówił wielokrotnie ich szef, czyli burmistrz, że gmina nie może zbankrutować, bo nie i basta!
Radni, to w większości generacja, która wyrosła i wydoroślała (jak wszyscy widzimy i na własnej skórze odczujemy, że nie wydorośleli ci radni do dziś, choć już niektórzy w latach bardzo posunięci!)w czasach "słusznie i na szczęście minionych". 
W tamtych czasach nikt nie pytał za co, po co, jak, kto odpowiada?
Było, jak wierchuszka kazała!
Nasi radni do dziś nie pojęli, że to nie burmistrz jest ich szefem.
To rada jest szefem burmistrza.
Bardzo dużo nas to nieuctwo radnych będzie kosztowało.
Jeszcze parę miesięcy mogą w tym stylu brykać, a burmistrz "rządzić".
Ale wszystko ma swój koniec, tylko kiełbasa ma, jak wiadomo dwa.