czekałem na informację od myślących pt:
"CO SIĘ STAŁO Z POMOSTEM PŁYWAJĄCYM?"
okazuje
się, że wszyscy chodzą po kładce garbatej, nawet pracownicy
odpowiedzialni za demontaż pomostu przed zimą, wszyscy udają, że się nic
nie stało.
Tymczasem "KTOŚ" nawalił, zapomniał dopilnować
zdemontowania pomostu przed zimą i sprawa się "rypła", pomost został
zerwany przez krę lodową i odpłyną do morza Bałtyckiego. "Łostoł sie
jeno ruchomy trap", który prawdopodobnie zostanie zerwany przez kolejną
falę kry przy takiej bierności ze strony tych odpowiedzialnych za
zabezpieczenie mienia gminnego.
Ciekawe kto odpowie materialnie za
odbudowanie pomostu?, który jest konieczny przy polu namiotowym jako
przystań dla kajaków, oczekuję na jakieś informacje z urzędu w tej
sprawie, kto zapłaci za niszczenie mienia gminnego
hej! Franuś sykuj kase za pomost, prawie bedzies mioł odprawe po odejsciu z rpgieku, to ci starcy na zaplacynie odskodowania dla gminy za to coś nie dopilnowoł demontazu pomostu na jesini, tak to bedzie, musis poniesc kare za swoje dyrektoruwanie niudolne, doś tyj błazenady na tym stołku, hej!
OdpowiedzUsuń