Strony

czwartek, 29 września 2011

Odpowiedż na komentarz

"Myślę, że dla naszego miasta to wstyd, że pan Łukasz postanowił kandydować do parlamentu z listy Palikota!!
Jest przecież kilka poważnych Partii w naszym kraju, w których można się ubiegać o miejsca na listach wyborczych. Panie Łukaszu - dlaczego akurat w partii tego showman'a - tragikomicznie śmiesznego w polityce biznesmena!
Szkoda - bo ja już nigdy pana Łukasza nie będę traktował poważnie ....
29 września 2011 14:53 "

Szanowna Pani, Szanowny Panie, 
Jako podmiot publikujący treści podawane do publicznej wiadomości musimy liczyć się z każdym głosem "za" i każdym głosem "przeciw". Kandydat na posła Łukasz Polakiewicz jako osoba - w pewnym sensie publiczna - nie boi się konfrontacji i z informacji które uzyskaliśmy w rozmowie telefonicznej, planuje spotkanie z wyborcami w okresie bezpośrednio poprzedzającym wybory. 

Ale z drugiej strony, dziwi nas wąski horyzont umysłowy i brak szerszej perspektywy. Nie jest ważne z jakiej listy startuje kandydat, ale ważne jest co chce zrobić dla miejsca z którego pochodzi. Czy uważa Pani/Pan że źle będzie mieć swojego posła w Sejmie RP? Czy uważa Pani/Pan że obecna sytuacja gospodarcza w Piwnicznej, na Sądecczyźnie, w Małopolsce jest na tyle zadowalająca że nie warto mieć swojego reprezentana w Sejmie? 
A inaczej mówiąc, jakie ma Pani/Pan moralne prawo aby deprecjonować sylwetkę kandydata na posła Łukasza Polakiewicza?
Jeżeli Ruch Poparcia Palikota jako jedyny daje szansę walki o interesy małej ojczyzny, to chyba trzeba tą możliwość wykorzystać, nieprawdaż ....?

8 komentarzy:

  1. Odpowiedź do „Odpowiedzi na komentarz”.
    CZĘŚĆ I
    Moi Drodzy, Kochani Blogerzy! Jakże wielce cieszy mnie fakt, że publikujecie mój komentarz, który (no cóż) nie wynosi pod niebiosa faktu kandydowania pana Łukasza Polakiewicza (naszego ziomala) do polskiego parlamentu. Pozwólcie jednak Państwo Blogerzy, że rozwinę nieco szerzej swoje dywagacje na temat wyborów, list oraz partii i również pokrótce odniosę się do Państwa odpowiedzi na mój komentarz.
    1. Zdecydowanie i fundamentalnie różnimy się w ocenie osób kandydujących na posła czy senatora. To właśnie lista, partia, z której dana osoba ubiega się o zajęcie tej jakże zaszczytnej funkcji jaką jest posada posła czy senatora mnie osobiście mówi bardzo wiele!!! Szczęście nasze polega na tym, iż żyjemy w ustroju demokratycznym a ów system dopuszcza różnorodność partii. Partie (rzecz jasna) różnią się między sobą programem gospodarczym, społecznym itp. Różnią się - ujmę to w skrócie - oceną światopoglądową. Dla mnie ten światopogląd jest rzeczą BARDZO istotną! I mamy prawo oceny tych partii i ich wyboru. Dlatego też obok chęci zrobienia czegoś dla swojej - jak to Państwo nazywają - Małej Ojczyzny (o tych chęciach, a w zasadzie możliwościach napiszę nieco później) rzeczą fundamentalną jest to - Kto to robi!
    2. Ten mój - jak to Państwo Blogerzy piszą - "wąski horyzont umysłowy i brak szerszej perspektywy" podpowiada mi, że Partia w skład której wchodzą geje, lesbijki, transwestyci, ludzie, którzy w przeszłości łamali prawo i byli skazani prawomocnymi wyrokami sądowymi, ludzie, dla których poszanowanie życia ludzkiego jest wartością bez wartości, ludzie, którzy dopuszczają legalizację narkotyków, ludzie, którzy walczą ze społecznością, z którą ja utożsamiam się czyli Kościołem, ludzie, na czele których stoi showman, mitoman, bajkopisarz, biznesmen, człowiek bez pomysłu na swoje życie, nie jest partią nad którą warto się jest choćby pochylić. Zastanawiam się do której z tych grup panu Łukaszowi jest bliżej? – ale to nie moje zmartwienie. Być może Państwo Blogerzy widzą w tej Partii jakąś wartość - ja niestety nie!
    Co więcej - człowiek który pragnie kandydować z takiej czy owej listy, Partii niejako utożsamia się z jej poglądami i światopoglądem. W chwili otrzymania zaszczytnej funkcji parlamentarzysty takowe wartości będzie promował.
    Dla mnie właśnie kandydowanie pana Łukasza z Partii Ruchu Palikota jest nie do przyjęcia, bez względu co ten nasz ziomal pragnie dokonać.
    Posłowie i senatorowie to ludzie obdarzeni zaufaniem społeczeństwa. To przecież przedstawiciele nas samych w parlamencie. Czy zatem, bez znaczenia jest kto tam się znajduje i jakie wartości promuje i szanuje? Czy warto jest z naszego parlamentu czynić zoo?? Po wartościach i przekonaniach ocenia się kandydata i obdarza się go kredytem zaufania bądź nie.
    3. Drodzy Państwo – tak dla Waszej wiedzy - każda Partia daje możliwość i szansę walki o interesy swej Małej Ojczyzny – każda, bez wyjątku. Ten fakt jest oczywisty, powszechny i zupełnie zrozumiały. Ruch Palikota nie jest tu jakimś wyjątkiem. Wręcz przeciwnie - wpisuje się w całość.

    OdpowiedzUsuń
  2. CZĘŚĆ II
    4. Wręcz moim obowiązkiem jest deprecjonować osoby, które swoim wyborem list partyjnych utożsamiają się z wartościami i przekonaniami nagannymi, marginalnymi i uwłaczającymi godności ludzkiej! No oczywiście w ramach mojego, osobistego światopoglądu i mojej oceny rzeczywistości.
    NIKT - nawet Państwo Blogerzy - nie odbierze mi moralnego prawa - prawa do oceny poglądu, moralności i światopoglądu danego kandydata!!!!!

    5. Co do stwierdzenia - "wąski horyzont umysłowy i brak szerszej perspektywy" - jestem pod wielkim wrażeniem jakże celnej i dogłębnej oceny psychologicznej mojej osoby. Wystarczyły tylko 4 zdania a opinia trafiona w dziesiątkę! No, no - BRAWO!!
    6. Teraz a’ propos tych chęci i możliwości zrobienia czegoś dla swej Małej Ojczyzny przez kandydata Łukasza - jak powszechnie wiadomo każdy parlamentarzysta wykonuje zadania wynikające z programu swojej partii. Mała Ojczyzna każdego z dziesiątek parlamentarzystów, to rzecz – niestety - daleko drugorzędna. Takowe zadania są w stanie spełniać doświadczeni, zasłużeni w swej partii posłowie czy senatorowie - innymi słowy - "starzy wyjadacze foteli poselskich", a nie młodzi, niedoświadczeni, siedzący na obrzeżach sali parlamentu posłowie, tzw. „maszynki do głosowania”. Reasumując - mały ewentualny pożytek z osoby pana Łukasza jako posła (no chyba, że w partii showman’a jest inaczej ale kto to wie????!!!!)
    Taki system, takie zachowania i taka właśnie rzeczywistość dla tak wytrawnych psychoanalityków jak Państwo Blogerzy nie powinna być rzeczą skomplikowaną i nieczytelną. A jednak ...
    7. Konkludując, może kilka słów o samym Panu Łukaszu. Szkoda, że ten "młody, inteligentny, sympatyczny i pełen inwencji twórczej człowiek, który kilka lat spędził poza granicami Piwnicznej [...] z wizją regionu Piwnicznej Zdrój diametralnie różniącą się od tego, co mieliśmy okazję obserwować przez wiele ostatnich lat" nie zaczyna swej przygody "politycznej" na przykład od pełnienia funkcji sołtysa czy przewodniczącego osiedla, radnego czy Burmistrza. Zapewne ubogaciłby swoje doświadczenie o realne problemy i potrzeby naszej społeczności a przede wszystkim możliwości rozwiązania ich! Ten bagaż doświadczenia i wiedzy jest nieodzownym warunkiem funkcjonowania dla swej Małej Ojczyzny w parlamencie.
    No cóż - generalnie i szczerze - ja na Pana Łukasza nie oddam swego głosu bo ten głos w moim przekonaniu będzie zmarnowany. Ruch Palikota balansuje na krawędzi progu wyborczego, a jeśli nawet go przekroczy to zasili przyszły parlament li tylko kilkoma swymi "jedynkami". Innym z list wyborczych pozostanie mniej lub bardziej miłe wspomnienie po okresie wyborczym. No cóż - tak to już jest i nic nie poradzi ...
    Nie ma o co bić piany - no chyba, że chodzi o przekonania, wartości, poglądy i światopogląd. O tym zawsze warto rozmawiać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Riposta na” Odpowiedź do komentarza” cz.1

    Zauważyłem, iż dość stanowczo "spacyfikowano" mojego poprzednika zamieszczającego swą opinię, wobec czego postanowiłem wyruszyć z odsieczą... Riposta na” Odpowiedź do komentarza”
    Sprawa pierwsza,-apeluję o wyższy stopień kompetencji prowadzących blog. Prowadzący–co widać jednoznacznie–utożsamia się z programem p. Łukasza Polakiewicza a więc życzenie zachowania obiektywizmu z konieczności należy odrzucić. Wymogiem rzetelności wydaje się być podpisanie przez kandydata każdej osobistej myśli. Reasumując: wpisy zamieszcza Pan Łukasz Polakiewicz, bądź prowadzący „Zatroskany Piwniczanin”, przy czym każdy z owych podmiotów podpisuje swoje kwestie dzięki czemu wiadomo z kim ma się przyjemność wymieniać opinie. Z uwagi na powyższe czynniki, czuję się uprawniony do traktowania stwierdzeń i myśli „Zatroskanego Piwniczanina”, jako opinii własnych Pana Łukasza Polakiewicza. Osobiście uważam, iż blog został powołany do życia na potrzeby kampanii wyborczej p. Polakiewicza, przez–powiedzmy-jego sztab wyborczy.
    Kilka dalszych uwag i spostrzeżeń…
    Cytuję…„Ale z drugiej strony, dziwi nas wąski horyzont umysłowy i brak szerszej perspektywy. Nie jest ważne z jakiej listy startuje kandydat, ale ważne jest co chce zrobić dla miejsca z którego pochodzi”…Stwierdzenie „wąski horyzont umysłowy i brak szerszej perspektywy”, stanowi przejaw polszczyzny zdecydowanie niskich lotów. Trudno nie odnieść wrażenia, iż stawia Pan (p. Łukasz Polakiewicz/Zatroskany Piwniczanin) siebie w pozycji człowieka usytuowanego ponad padołem ludzkich spraw i trosk, który niemal epatuje wiedzą i umiejętnością, niesienia pomocy prostaczkom.
    Z pozycji kandydata do wysokiego urzędu publicznego, postawa taka, nie budzi–moim zdaniem– zaufania czy chęci poparcia Pańskich dążeń. Można w tym miejscu zastanawiać się nad Pańską świadomością polityczną. O ile założenie, w myśl którego obywatel Polski posiada dostateczne rozeznanie polityczne, pozwalające mu na podejmowanie świadomych wyborów, wydaje się być pobożnym życzeniem, z różnych zresztą, złożonych powodów, o tyle Pańskie stwierdzenia, jako kandydata do pełnienia funkcji państwowych, nie pozostawiają złudzeń co do braku przygotowania merytorycznego...

    OdpowiedzUsuń
  4. Riposta na "Odpowiedź na komentarz" cz.2


    Jeśli ponadto zakłada Pan, cytuję „Nie jest ważne z jakiej listy startuje kandydat, ale ważne jest co chce zrobić dla miejsca z którego pochodzi”, to powstaje uzasadniona obawa o brak komplementarnego rozeznania zagadnienia. Konkretne ugrupowanie polityczne, także „RPP” pozostaje w ścisłym związku nie tylko z programem wyborczym, co zrozumiałe, lecz w głównej mierze z osobą lidera. Proszę więc nie zadawać pytań o moralne prawo deprecjonowania Pańskiej osoby, bowiem to Pan, Panie Łukaszu/”Zatroskany Piwniczaninie” w dużej mierze sam siebie deprecjonuje, przystając na partycypowanie w rzeczywistości polityczno – społecznej, wyrażanej przez Janusza Palikota. Pragnie Pan reprezentować region w Sejmie?–słuszna idea godna pochwały, jednakże proszę nie opierać się jedynie na hasłach skupionych wokół zrównoważonego rozwoju regionu dzięki turystyce i bezpieczeństwu publicznemu. Hasła powyższe, realizować można w oparciu o przynależność do każdego ugrupowania, obecnie funkcjonującego na Polskiej scenie politycznej, przy założeniu kompetencji, wymaganych w tym przypadku od posła. Pan, Panie Łukaszu/Zatroskany Piwniczaninie wyraża przynależność do konkretnego ugrupowania o dość jasno sprecyzowanych poglądach i wyrazistych ideach przewodnich. Wobec tego proszę zająć jasne stanowisko w sprawach kluczowych dla tej rormacji, jak chociażby kwestie relacji Państwo–Kościół. Abstrahuję zupełnie od Pańskiego światopoglądu–jest to Pańska prywatna sprawa, choć i tu zalecam ostrożność. Dobrowolnie stawia Pan siebie w pozycji osoby publicznej, więc–ponownie-zażalenia w sprawie deprecjonowania swej osoby, stosownie jestodłożyć na bok. Domyślam się, że uwarunkowania społeczno–polityczne naszego regionu, jak chodzi o kulturę i tradycję, nie są Panu zbyt dobrze znane, bądź wręcz lekceważone, co może się okazać przysłowiowym „strzałem w kolano”. Ogólnie rzecz ujmując, sugeruję zdecydowanie bardziej wyrazistą postawę utożsamiającą z „rodzimym” ugrupowaniem i jego mentorem–przy założeniu, że jest Pan dojrzałym zwolennikiem „Ruchu Poparcia Palikota”. Wobec tego: jasne wyrażanie Pańskiego stanowiska w szczególności dotyczącego spraw Kościoła i Państwa, bowiem, jak wyżej powiedziano–od tego nie może się Pan odciąć deklarując konkretną przynależność ideowo-polityczną. Życzę powodzenia w pełnieniu upragnionej misji na obszarze dość monolitycznym, jak chodzi o stosunek do tradycji, obyczajów i wiary-rzecz jasna. Sugerując jednocześnie zdecydowaną rozwagę w słowach i czynach, podejmowanych, chcąc nie chcąc, w tle osoby błazna politycznego z Biłgoraja.

    Z wyrazami szacunku
    Piwniczanin (w wyższym stopniu zatroskany)

    OdpowiedzUsuń
  5. Do Riposty Anonimowego!!
    Nie czuje się spacyfikowany - czuje natomiast, że z głupotą należy dyskutować a czasem nawet walczyć. Dziękuje za odsiecz i pomoc!

    OdpowiedzUsuń
  6. Panowie, Panowie...proszę zamieścić 2 część mojej wypowiedzi. Tak Wy, jak też ja, wiemy doskonale, że to druga część była kluczowa jak chodzi o głos w sprawie. Wierząc w Waszą uczciwość, oczekuję na publikację...

    Piwniczanin (w wyższym stopniu zatroskany)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Nie jest ważne z jakiej listy startuje kandydat, ale ważne jest co chce zrobić dla miejsca z którego pochodzi."
    Otóż jest dokładnie wręcz przeciwnie - żaden cel nie uświęca środków. Napiszę więcej - niegodziwe środki oszpecają nawet najszlachetniejszy cel.
    Niestety, pan Łukasz, kandydat do Sejmu RP z listy, której nazwy nie pamiętam i nie sądzę, żebym sobie przypomniał stosując zasadę pragmatyzmu i konformizmu w ich jak najgorszym wydaniu sam dał o sobie świadectwo. Ja także już nigdy nie potraktuję tego człowieka poważnie... Jakoś nie jest mi po drodze z ideą: po trupach do celu...

    OdpowiedzUsuń
  8. Proponuje przestać się kłócić między PO, PiS-em, Palikotem itd a zainteresować się tym:
    http://www.demokracjabezposrednia.pl/Wprowadzenie
    Bo czy to będzie PO czy PiS czy Palikot to będą oni dbali o własne interesy a nie o interes tych co na nich głosowali.

    OdpowiedzUsuń