Strony

piątek, 26 lipca 2013

artykuł tak prawdziwy ,że aż boli ale najbardziej boli naiwność miejscowej społeczności.Oczywiście wyłączam pracowników UMiG z tego grona bo Ci mają żywotny interes w tym aby nic się nie zmieniło.Jedno tylko dodam ,wycena gruntów przy zamianie była robiona dwa razy ,pierwsza była korzystna dla gminy spółka Kicarz musiałby dopłacić do zamiany a więc P.Charzewski zrobił drugą wycenę gdzie grunty zostały zamienione łeb w łeb .Tutaj rodzi się pytanie kto w tej zamianie miał ŁEB a kto GŁOWĘ ??. – dotyczy posta: Pytanie o Kicarz

1 komentarz:

  1. i w czyim, bo z pewnością NIE GMINY!) interesie innego "wyceniacza"?
    Przecież jeden i drugi to specjaliści z odpowiednim wykształceniem, biurem i urzędową pieczątką.
    A tytuły zawodowe też mają te same, mianowicie RZECZOZNAWCA MAJĄTKOWY, osoba publicznego zaufania.
    No i jeszcze najważniejsze pytanie: czy burmistrz Piwnicznej musiał przyjąć wycenę prywatnie zatrudnionego przez Spółkę Kicarz rzeczoznawcy, a tym samym spowodowć wymierną szkodę na majątku gminy? Co nim kierowało? Czyżby jakaś zależność? Może warto zwrócić się do odpowiedniego organu państwowego, aby ten wyjaśnił w czym rzecz?

    OdpowiedzUsuń