Mam poważne wątpliwości czy dochodzi do sporów między władzą świecką a "plebanami". Zwróćcie uwagę,że przynajmniej 2 proboszczów zdecydowanie idzie z władzą pod rękę. Mam nadzieję,że ten,do którego teraz władza się udała po pomoc,mocno zastanowi się (na razie zasięga opinii mieszkańców) zanim spełni prośbę władzy. Proszę księdza!jeśli nie wiadomo o co chodzi,to na pewno chodzi o pieniądze! Dla kolesi,nie dla społeczności. Chętnie udostępnię wszystkie informacje. I tylko fakty!żadnych komentarzy. Wnioski z tych faktów radzę wyciągać samemu
nikomu nie potrzebne są nieporozumienia na drodze kościół urząd. Nasz "pleban" wie co to jest cuchnąca prywata i nie nakłoni go nikt do jej szerzenia na naszym terenie.Psychologia nie jest obca księżom to podstawowa dziedzina wiedzy opanowana przez kapłanów , bez jej znajomości nie mogliby pracować z ludzmi. Problemem jednak jest fakt namawiania księdza do wypowiadania się na temat nie mający nic wspólnego z wiarą. Ktoś w ten sposób chce osiągnąć swój prywatny cel,to znowu kolejna prywatna intryga uknuta przez maluczkich na tej ziemi.
OdpowiedzUsuńNieprzebrane zapasy bezwstydności.
OdpowiedzUsuńNa zasadzie: jak opinia już jest zrujnowana, wolno robić rzeczy nawet najbardziej bezwstydne!
Widocznie tej zasady trzyma się burmistrz, pan Edward Bogaczyk, nachodząc księdza proboszcza w Kosarzyskach z propozycją, aby "mediował" między właścicielami SKI-Hotelu a mieszkańcami.
Burmistrz nie uznał jednak za stosowne wyjawić księdzu proboszczowi całej prawdy o martwocie Suchej Doliny.
"Zaoszczędził" sobie na przykład wyjawnienia, że to on, burmistrz Piwnicznej, z wielkim zaangażowaniem i przy pomocy wielu chętnych służalców doprowadził do tego, że jedyny na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat inwestor, który zdobył przychylność mieszkańców Suchej Doliny, wielu radnych poprzedniej kadencji i mający rzeczowy plan na rozwój Suchej Doliny, został przez burmistrza i jego popleczników zniechęcony do inwestowania na Suchej Dolinie.
Burmitrz i jego administracja nie chcieli z bardzo tajemnych powodów z inwestorem współpracować i wręcz utrudniali powstanie planowanej inwestycji.
Wyjaśnienie, dlaczego tak się stało, burmistrz jest winien nietylko księdzu proboszczowi, ale i mieszkańcom Kosarzysk i całej Piwnicznej.
Wiemy w Kosarzyskach co sądzić o naszym księdzu proboszczu i dlatego jesteśmy spokojni o to, że nie pozwoli on się wystrychnąć na dudka przez pana burmitrza i nie da się złapać na lep jego fałszywej troski o dobro Suchej Doliny.