Strony

niedziela, 19 stycznia 2014

Nieprzebrane zapasy bezwstydności. Na zasadzie: jak opinia już jest zrujnowana, wolno robić rzeczy nawet najbardziej bezwstydne! Widocznie tej zasady trzyma się burmistrz, pan Edward Bogaczyk, nachodząc księdza proboszcza w Kosarzyskach z propozycją, aby "mediował" między właścicielami SKI-Hotelu a mieszkańcami. Burmistrz nie uznał jednak za stosowne wyjawić księdzu proboszczowi całej prawdy o martwocie Suchej Doliny. "Zaoszczędził" sobie na przykład wyjawnienia, że to on, burmistrz Piwnicznej, z wielkim zaangażowaniem i przy pomocy wielu chętnych służalców doprowadził do tego, że jedyny na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat inwestor, który zdobył przychylność mieszkańców Suchej Doliny, wielu radnych poprzedniej kadencji i mający rzeczowy plan na rozwój Suchej Doliny, został przez burmistrza i jego popleczników zniechęcony do inwestowania na Suchej Dolinie. Burmitrz i jego administracja nie chcieli z bardzo tajemnych powodów z inwestorem współpracować i wręcz utrudniali powstanie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz