Strony

wtorek, 18 lutego 2014

bardzo ładne:) podoba mi się;D

może dzieci w gimnazjum i w podstawówce warto by nauczyć tak zacnej ballady?;D

1 komentarz:

  1. BALLADA O MARYNARZACH Z TYTANIKA powstała na przełomie lat 70/80. Jest aktualna do dzisiaj,niestety, w Piwnicznej bardziej. Nie będę pytać co autor /ANDRZEJ GÓRSZCZYK/ miał na myśli bo analogia do sytuacji w Piwnicznej są jaskrawe.

    Załóż garnitur,wyczyść buty,
    Kolejny się zaczyna bankiet.
    Może po plecach cię poklepią,
    Może sternika buchniesz w mankiet.

    Jeden na tysiąc tyś wybrany
    Idziesz na bal ze wspólnej kiesy,
    Śpi zmordowana praca załoga,
    Wy oblewacie wciąż sukcesy...

    I znowu święto,znowu wstęgi,
    Piękne fasady podparte kijem.
    Lśnią kandelabry,dzwonią kielichy,
    Są pewne straty,ale my -żyjem.

    My idziem naprzód,my wciąż w natarciu,
    Kłopotów żadnych nie ma już.
    Wdziera się woda,lecz krzyki majtków
    Skutecznie głuszy orkiestry tusz.

    Szklanki zsuwają się ze stołu,
    Statek przechyla się na bok.
    Na kapitańskim mostku - panika.
    Ster się powoli wymyka z rąk.
    Dzwonnik,co dzwonić miał na trwogę
    Ma toastami ręce zajęte.
    Pasażerowie uparcie tańczą.
    Nie wiedzą, co się dzieje z okrętem.

    Bo gdy Tytanik tonął,
    To też orkiestra grała.
    Bo gdy Tytanik tonął,
    To też był pełny szpan.
    Dowódca miał do końca
    Koszulę śnieżnobiałą
    A para szła za parą w tan.



    OdpowiedzUsuń