Strony

środa, 5 lutego 2014

Jeśli prawdą jest, że p. RN rzeczywiscie stanowiła "dobrego ducha" działań ratuszowych, należy poważnie zastanowić się nad podjęciem działań, zmierzających do przywrócenia jej na dotychczasowym stanowisku pracy. Wiele się mówi o niekompetencji urzędników. Sam o tym pisałem wcześniej. Należy jednak zachować nie tyleż umiar, co sprawiedliwość. Nie oszukujmy się-o dobrych fachowców dzisiaj trudno. Wydaje się, że Piwnicznej nie stać na zatrudnianie, czy raczej "wdrażanie" w temat nowej osoby na omawianym stanowisku pracy. Moim zdaniem nowy włodarz winien wziąć pod rozwagę przywrócenie do pracy tej pani. Inna sprawa, że zwolnienie, jakie miało miejsce, może posiadać swoisty walor wychowawczy gdy idzie o pozostałą rzeszę pracowników UMiG. Może i powinien to być sygnał, że nikt nie powinien zakładać, że jego stanowisko należy mu się dożywotnie czy wręcz z możliwością dziedziczenia. 

2 komentarze:

  1. A ja uważam,że to nie nowy włodarz powinien ją przywrócić,tylko ten stary nie powinien jej wyrzucać.Ale z nim jest właśnie ten problem,że wymaga od wszystkich lojalności,a sam nie dość,że lojalny nie jest, to na dodatek ,jeśli tylko może,to się odwdzięczy kopniakiem.To jest taka cecha charakterystyczna dla miernot. Tylko strachem i oszustwem potrafi utrzymać władzę.A władzę kocha bardziej niż siebie samego.Ktoś zrobił trafne porównanie jego poczynań do poczynań Stalina,któremu wiecie co się udało zrobić z potężnego, kwitnącego kraju. A u nas jak jest? tak samo, a właściwie jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja uważam,że to nie nowy włodarz powinien ją przywrócić,tylko ten stary nie powinien jej wyrzucać.Ale z nim jest właśnie ten problem,że wymaga od wszystkich lojalności,a sam nie dość,że lojalny nie jest, to na dodatek ,jeśli tylko może,to się odwdzięczy kopniakiem.To jest taka cecha charakterystyczna dla miernot. Tylko strachem i oszustwem potrafi utrzymać władzę.A władzę kocha bardziej niż siebie samego.Ktoś zrobił trafne porównanie jego poczynań do poczynań Stalina,któremu wiecie co się udało zrobić z potężnego, kwitnącego kraju. A u nas jak jest? tak samo, a właściwie jeszcze bardziej.

    OdpowiedzUsuń