Ty chyba jesteś nietutejszy?!
Chcesz wedrzeć się do ludzkich sumień? Nie uda Ci się! Tutejsi albo sumień nie mają,albo mają ale ich nie używają,żeby nie pobrudzić.
I nie myśl,że nie troszczą się o swoich potomków. Troszczą,tylko oni tę troskę widzą inaczej: ustawić swoich. Tak więc te pozostawione długi dotkną tylko tych, co to nie idą z władzą pod rękę.
Zwróć uwagę jak wyglądają te wszystkie "obrady".
Ktoś coś sobie gada, nawet mądrze, ale co z tego jak formalnego wniosku już nie postawi. Sprawa była, pogadali sobie,mają dobre samopoczucie, bo przecież się
starali. Pogadali i...się rozeszli.
Przed głosowaniem biegną do burmistrza z pytaniem "to jak mam głosować". Nikt nie ukrywa,że tak wyglądają te "obrady","uzgodnienia","
Mniej pokorni są wzywani na rozmowy, podczas których dowiadują się co na pewno nie wejdzie do planu,lub kto zostanie wyrzucony z pracy,albo nie zostanie do niej przyjęty,jeśli będą bronić swojego zdania.
Koniec. Kropka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz