Zacytuję:
"Władza zbyt często zapomina, że jest zatrudniona przez lud na umowę (na czas określony) i że to lud płaci jej pensje (całkiem wysokie).
Bo władza niby wie, że jest z woli tego ludu i za jej przyzwoleniem.
Ale lubi też pokazać, kto tu rządzi. Pogrozić palcem, stanąć w pierwszym szeregu.
A powinna pamiętać, że jest PIERWSZA, ale WŚRÓD RÓWNYCH.”
Paweł Koch,
Nic dodać, nic ująć!!!!
Ta tak zwana "WŁADZA" nawet z całym przekonaniem w publicznych wystąpieniach bez ogródek mówi, że "władzą" jest i basta!
OdpowiedzUsuńMy to tylko w najlepszym wypadku, mieszkańcy,a jak się "władza" uniesie to nazywa nas pieniaczami i jeszcze inaczej.
No ale co to za władza?
To tylko pracownik magistracki, który zastępuje burmiszcza.
A że burmiszcz podskoki swojego zastępcy w stosunku do nas toleruje, to znaczy, że mu się zastępca podoba!
Tak to już jest - miłość na różny grunt pada.