Strony

poniedziałek, 17 marca 2014

Odpowiedź na komentarz "Myślący Piwniczanie, chcę wam wyjawić dlaczego nie..."

Co Ci na Twoją, w pewnym stopniu uzasadnioną niechęć do bywania na zebraniach mieszkańców, odpowiedzieć?
Jeśli zaczniemy wszyscy tak myśleć i postępować, to burmistrzowi tylko ułatwimy życie. Niepotrzebni będą mu już nawet znani nam wszystkim klakierzy i niepoprawni zwolennicy.
Zwolennicy, którzy wprawdzie tak jak zdroworozsądkowi mieszkańcy Piwnicznej widzą, co burmistrz wyprawia, wpędzając nasze miasto w coraz większe długi. Burmistrz "inwestuje" w coś, co nie przynosi i przynosić nie będzie żadnych zysków, miejsc pracy ani większych wpływów podatkowych.
A jednak jego zwolennikom jakoś ciężko przejrzeć na oczy i przyznać się, że postawili na konia, który każdą gonitwę przegrywa. Do tego trzeba być mądrym człowiekiem i umieć się przed samym sobą przyznać, że popełniło się błąd, stawiając na Bogaczyka!
Pocieszające jest jednak to, że wśród jego zwolenników jest wielu takich, którzy przeszli na drugą stronę, bo nie mogą już znieść tego, co ich byłe bożyszcze w ostatnich latach wyprawia.
Witamy w klubie konstruktywnych krytyków i autentycznie zatroskanych o losy Piwnicznej!



Pozdrawiam - Demokrata 

1 komentarz:

  1. Demokrato. Ci zwolennicy oczy maja dobre. Widzą co się dzieje,ale przecież nie odetną sobie dodatkowych dochodów.
    Jeśli pani Redaktor Naczelna Basia przestanie pisać hymny pochwalne w Z.P. i na P-na info, to straci miesiąc w miesiąc 2tysiące. Pomijam inne bunusy.
    Jeśli pan Indyk /ten z Równi/ wraz z żoną nie będą piać pochwał, przestanie mieć intratne zlecenia na nikomu niepotrzebne "opracowania","ekspertyzy".
    Co zrobi nieszczęsny Jarek Śmigowski? przecież turystów nie ma, personel dość skutecznie odstrasza miejscowych, no to zostają tylko bankiety gminne i oczekiwanie na uruchomienie basenów,gdzie dzierżawi lokal gastronomiczny.
    Przecież żaden z dwóch panów K. z Wierchomli nie odezwie się nieprawomyślnie, bo cyckają z kasy gminnej ile się da, i jeszcze więcej. Oczywiście tylko i wyłącznie dla dobra swojej społeczności!
    Przecież Lesia nie odezwie sie, bo zamkną jej wiejski dom kultury,albo nie dadzą kasy /już trzydniowe!/ Święto Pieroga. Drugi łomniczański radny nie odezwie sie, bo straci prace w komunalce, a trzeciego nikt nie słucha,bo nie jest zbyt sprawny fizycznie.
    Młody radny z Czercza chce,żeby ciocia i kuzyn nadal pracowali w magistracie,więc też się nie odzywa.
    Panie radne,wszystkie w wieku mocno pobalzakowskim,milczą z miłości. Chyba,choć trudno jest stwierdzić co tak naprawdę nimi powoduje.
    Tak więc Demokrato stwierdzić należy,że zmienić taki stan rzeczy łatwo nie będzie,bo każdy widzi swój partykularny interesik.
    Nie znaczy to jednak,że zmian nie będzie. Muszą być i będą! Ale łatwo nie, bo liczyć na zmianę tych ludzi nie należy.

    OdpowiedzUsuń