Strony

niedziela, 13 kwietnia 2014

radni bezradni,radni nieuki, radni bezmyślni itd i itd.Ja mam pytanie , kto głosował na tych radnych , kto pozwolił im zasiąść w radzie miasta i gminy no kto??. Odpowiedz jest jedna, to My to My ,Ci bardziej bezradni , bardziej bezmyślni i większe nieuki.
Może w listopadzie zanim postawimy znaczek przy nazwisku kandydata to pomyślimy czy on jest naszym kandydatem czy będzie chciał coś wykręcić , przekręcić dla siebie Czy będzie Nas reprezentował czy też będzie służył jako użyteczny podnóżek dla innych.Wszystko zależy od Nas i tylko od Nas.

2 komentarze:

  1. "jakie społeczeństwo-taka rada,
    jakie społeczeństwo-taki burmistrz"

    to, że nasze społeczeństwo jest wyjątkowo ciemne, tępe, zaściankowe itp. (brakuje czasami trafnych określeń)wiadomo od dawna, naturalnie nie mam zamiaru ubliżać nikomu osobiście ale to się widzi i czuje w codziennym życiu, w sposobie wyrażania swoich opinii i myśli przez znane mi osoby, czasami brak słów jak można takie brednie opowiadać i podzielać bezkrytycznie zdanie tych co czynią władzę i mają coś do powiedzenia, dlatego też myślę, że poprzeczka dla przyszłego kandydata na stanowisko burmistrza jest zawieszona bardzo nisko, nie ma się on czym stresować i martwić tym, że nie podoła - przyszły kandydat na to stanowisko, zawsze będzie lepszy od obecnego i tu zaczynają się schody, wybory demokratyczne (tylko z nazwy) polegają na tym, że trzeba mieć za sobą tzw"ELEKTORAT", który zagłosuje w dniu wyborów na właściwą osobę, z tym jest największy problem, znam osoby godne tego stanowiska, można śmiało powiedzieć, że ich kwalifikacje, doświadczenie i zwyczajna gospodarność jest 100 razy lepsza od obecnie sprawującego władzę, niestety te osoby nie mają "ELEKTORATU" i w rywalizacji z obecnym włodarzem są bez szans- jak to zmienić?

    tym pesymistycznym akcentem kończę moje przemyślenia życząc wszystkim Piwniczanom obu płci zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Wielkiej Nocy, oczekuję Waszych opinii w tej kwestii.
    j.d.

    OdpowiedzUsuń
  2. jak można zrozumieć człowieka który idzie do urny i już podjął decyzję na kogo odda swój głos a robi to zgodnie z wyznawanym przez siebie hasłem " ... ale swój ". Komu on ufa, komu powierza swoją i swoich dzieci przyszłość, nie mogłem tego zrozumieć. Mój sąsiad to przecież mądry gość.Po tej rozmowie wyjechałem i nie poszedłem na wybory.Tak to było głupie zachowanie przyznaję się bez bicia. Teraz bym zrobił inaczej,po pierwsze wytłumaczył bym mojemu sąsiadowi ,że jeżeli wie ,że to taki typ to głupotą jest oddać na niego głos i sam nigdzie bym nie wyjechał ale poszedł bym na głosowanie, bo zarobiłem kilka groszy więcej na saksach ale teraz stają mi kością w gardle jak sobie to przypomnę.

    OdpowiedzUsuń