Jak na moje oko to z Michalikiem będzie tak, że dopóki nie dostanie lepszej propozycji to będzie się kręcił w Piwnicznej. A jak mu gdzieś zaproponują lepszą kasę to zwinie manatki. Nie ma w tym nic dziwnego w sumie. To miłość do tej Ziemi, do swojej rodziny i do jej mieszkańców rodzi prawdziwe powołanie do tej funkcji. (Oczywiście nie mam na myśli takiej "miłości" jaką obecny włodarz obdzielił swoją rodzinę:)
Odp do komentarza ,,Jak na moje oko..."
OdpowiedzUsuńNie rozumiem toku Twojego rozumowania. Udowadniasz, że tylko rodowity Piwniczanin będzie dobrym i uczciwym burmistrzem i nagle bach! Przypominasz obecnego włodarza i sam sobie zaprzeczasz.
Nie skupiajmy się na tym, czy kandydat mieszka w Piwnicznej czy nie, wszystko ma swoje "+" i "-".ważniejsze są kompetencje, podejście do pracy, do obowiązków, kreatywne myślenie.
"Tak na moje oko..."
OdpowiedzUsuńZ miłości nie da się wyżyć. Niejeden czuł "powołanie" i co z tego wyszło? Tutaj, przede wszystkim, potrzebna jest umiejętność kalkulowania.