Jakoś, z trudem przeżyliśmy dwie tury wyborów. Łatwo nie było, bo kandydatów na fotel burmistrza było sześcioro, a na dodatek dwoje z nich reprezentowało system wartości obowiązujący w sektach.
Wiedza jak groźne są sekty jest powszechna. Ostatnio, w serialu "M jak miłość" oglądamy do czego są one zdolne, i wygląda to groźnie. Nie inaczej jest w Piwnicznej. Członkowie "sekty" /tak jednej, jak i drugiej/ za nic mają literę prawa, zwykłą przyzwoitość, zdanie większości wyrażone w sposób demokratyczny. Przegrana? takiego słowa nie ma w ich słowniku, a jeśli jest, to tylko w stosunku do innych. Wg nich każdy, kto nie z nimi, jest wrogiem, i trzeba go zniszczyć,i wszystkie chwyty są dozwolone. Na nasze nieszczęście mają swoje forum "piwniczna.info", w którym znaleźć można przedruki sądeckich publikatorów, lub innych, nieprzystających do naszej rzeczywistości .
Nakręcona spirala nienawiści powinna zwolnić, jest już "po". Po wszystkim : wyborach, ślubowaniu, gratulacjach, podziękowaniach. Ale nie, nie zwalnia. Tu i ówdzie słyszy się ,że "załatwimy ich", "podłożymy nogę", "referendum w najbliższym możliwie czasie". Każdy ruch, każda wypowiedź, każda decyzja jest kontestowana w niewybredny sposób. Jak długo będzie trwał taki stan?
Jutro normalny dzień pracy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz