Panie Burmistrzu, jesteśmy z Pana dumni, bo nie każdy szeregowy pracownik administracji publicznej nawet w randze burmistrza, pozwoli sobie na tak ostrą reprymendę. Ale za Panem stoi być może więcej lat doświadczenia politycznego niż za p. Premierem, kontakty w Europarlamencie i oczywiście głos ludu, w który zawsze wsłuchuje się Pan z natężoną uwagą.
Panie Burmistrzu, ale pojawia się również kilka pytań, które krążą w obiegowej opinii wśród piwniczan, cytuję: "dlaczego tak późno biorą się za pisanie listów, ponagleń, zapytań?"; "dlaczego tak usilnie o ten most zabiega przedstawiciel samorządu lokalnego, skoro jest to inwestycja na szczeblu krajowym, więc może raczej posłowie z naszego rejonu powinni zająć się tą sprawą, w końcu po co ich wybraliśmy?"; "czy urzędnicy w resortach na pewno poważnie potraktują burmistrza z Polski B, bo przecież tak w świetle "Koncepcji Przestrzennego Zagospodarowania 2030" została zaklasyfikowana Sądecczyzna?" "czy sprawa mostu nie stanowi wygodnej przykrywki do tuszowania niepowodzeń i braku działań w innych dziedzinach gospodarki miejskiej i gminnej?"; "czy inwestycyjny impet zapowiadany dokładnie 30.01.2011 na łamach Gazety Krakowskiej nie zostanie zahamowany przez inne siły niesprzyjające?". Dla sceptyków skan artykułu z gazety:
Panie Burmistrzu, trzymamy kciuki za dotrzymanie wszystkich obietnic, terminów, bo wierzymy że w niedalekiej przyszłości dane o bezrobociu na terenie MiG Piwniczna Zdrój zamieszczone na stronie:
zupełnie stracą na znaczeniu i Piwniczna jak za niezbyt odległych lat będzie "kwitnąć" cały rok i zapraszać gości na swój teren.
List do Pana premiera ma za zadanie odciągnąć uwagę naszego społeczeństwa
OdpowiedzUsuńod istotnych problemów trapiących miasto i gminę.Nieudolność w działaniu ma być przykryta "działaniem" tyle tylko ,że bezmyślnym i nie przynoszącym nic
dobrego naszemu miastu.Ten list
utwierdzi wszystkich w przekonaniu
,że Piwniczanin to ten ,który potrafi nawet kłócić się sam ze sobą choć nie ma w tym żadnego sensu.Sztuka dla sztuki ,głupota dla głupoty a dzień za dniem Nam ucieka i nigdy się nie powtórzy.