Strony

czwartek, 20 czerwca 2013

Przekomiczny ten "apel" pani Paluchowej, redaktor naczelnej Znad Popradu, do urzędników i Radnych. Od tych pierwszych oczekuje comiesięcznego przygotowania biuletynu informacyjnego dla mieszkańców na temat "działalności samorządu i lokalnych władz".Od Radnych oczekuje natomiast, że będą redakcję, czyli ją, informować o problemach mieszkańców. Radzę pani redaktor naczelnej, aby REGULARNIE bywała nietylko na sesjach Rady, ale i komisjach. Pani Paluch na komisjach nie bywa prawie wcale, a na sesjach jest też niezawsze. Aby "skonstruować" relację z sesji, często wystarczy jej przejrzenie nagrania z tej właśnie sesji. To trochę mało, aby pisać o pracy Radnych ze zrozumienim! Tym bardziej, że redaktor naczelna tak naprawdę chyba nie jest zainteresowana tym, nad czym radzą Radni, a jej relacje z posiedzeń Rady świadczą conajmniej o tym, że nie zna kontekstów wielu spraw, które usiłuje przedstawić mieszkańcom

2 komentarze:

  1. Pani Schuster zajęła się w naszym imieniu tematem, który nie zainteresował ani burmistrza, ani radnych.
    Ten temat wydał się też "naszej" lokalnej gazecie ZNAD POPRADU i jej naczelnej redaktor, pani PALUCHOWEJ tak błahy, że zadowoliła się przedrukiem informacji MZGKiM, czyli komunalki, kierowanych do mieszkańców w marcowym numerze.
    Mamy teraz trzecią dekadę czerwca. Od czasu przedrukowania informacji komunalki minęło sporo czasu, a w międzyczasie pojawiło się wiele pytań i niejasności.
    Pani Paluch nie uznała jednak za stosowne, nadążać za potrzebami mieszkańców i ani jej w głowie informować i dotychczasowe informacje w temacie śmieci aktualizować na bieżąco! Pomogłaby też osobom, które z upoważnienia pana Sekretarza, odpowiedzialnego za całą akcję, roznoszą wśród mieszkańców deklaracje o wysokości opłat za wywóz śmieci.
    Ale może ja mam błędne wyobrażenie o roli "naszej" gazety i o tym, czym też powinna się zajmować redaktor naczelna tej gazety.
    Może mam błędne pojęcie o tym, czy wypada zajmować się redaktorom naczelnym z zacięciem artstycznym takimi przyziemnymi tematami, jak śmieci.
    Pani Schuster z pewnością nie ma żadnego obowiązku i żadnej osobistej potrzeby, aby robić coś w temacie śmieci, bo segregacja to dla niej, jak nietrudno sobie wyobrazić, coś bardzo naturalnego, a i wysokość opłaty za wywóz śmieci nie doprowadzi jej do bankructwa.
    A jednak pokazała, że widzi opresję innych ludzi i zajęła się sprawą aktywnie i rzeczowo. Dziękuję i powodzenia, pani Barbaro!
    Pani Paluch, apel który skierowała pani do pracowników i radnych, o dostarczanie pani wiadomości na temat problemów mieszkańców odczytuję jako czystą hipokryzję. Tematy dla gazety leżą na ulicy, a w tym wypadku w śmieciach.
    Trzeba umieć je dojrzeć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pisnęła pani redaktor naczelna Znad Popradu, jak to jest w jej zwyczaju, na temat "...ogołocone z dziesiątków drzew skały Węgielnika" i zadaje skromniutkie pytanko: "...czy aby wszystko zostało w tej sprawie gruntownie przemyślane?".
    Gruntownie to powinna redaktor naczelna zająć się tą dramatyczną sprawą, bo wycięto ok. 300 zdrowych drzew, a nie zadawać retoryczne pytanie, na które przecież nawet nie oczekuje odpowiedzi.
    To są sprawy, którymi powinna zajmować się gazeta lokalna! I nie ślizgać się po temacie we wstępniaku, tylko informować solidnie i zgodnie z prawdą. No, ale wymaga to zacięcia dziennikarskiego, a pani Paluch uprawia zabawę pt. Redagowanie Pisma Samorządu Lokalnego.
    Jak Znad Popradu będzie pani prywatną gazetą, albo założy pani sobie nową, własną gazetę, to proszę, dobrej zabawy!
    Nikogo nie trzeba namawiać, aby szukał dla pani tematów. Tematy aż się proszą, aby je podjąć.
    Demokrata

    OdpowiedzUsuń