Strony

piątek, 28 czerwca 2013

Śmieci – idzie nowe?



Śmieci – idzie nowe?

Do mnie nowe przyszło, a raczej przyjechało, wczoraj.
Wczoraj mianowicie panowie z naszej „komunalki” przyjechali po  śmieci z czerwca.
I  przywieżli ze sobą  worki na nowe  śmieci.
Już wcześniej dostałam, razem z deklaracją w sprawie odbioru śmieci od 01.07.2013 roku,
kolorową instrukcję w sprawie segregacji odpadów. Dziękuję!
I zaraz oświadczam, że po „dogłębnej analizie problemu” segregacji albo nie segregacji, doszłam do wniosku, że przy tak niewielkiej różnicy w opłacie za segregowane i nie segregowane śmieci, mogę sobie i odbiorcom moich odpadów zrobić małą przyjemność.
Różnica tych dwóch złotych miesięcznie od osoby,  (  w Limanowej 4 złote, w Krynicy 6,50 złotego, w Chełmcu nawet 10,10 złotego - wszystkie dane za Gazetą Krakowską z dnia 27.06.2013 roku ), a jest nas , producentów śmieci w moim domu tylko dwoje, pozwala mi wybrać odbiór nie segregowanych śmieci,  przez co  zaoszczędzę grzebania w moich śmieciach  pracownikom firmy , która śmieci będzie odbierać, a jednocześnie zaoszczędzę sobie wstydu i kary za to, że być może segregację wykonuję niesumiennie.
 Ot,  taka mała przyjemność, z której będę korzystała tak długo, jak pan Burmistrz nie przedłoży Radzie nowego projektu uchwały z innymi stawkami  opłat.

Myślę, że warto, abym w tym miejscu podkreśliła, że moje śmieci będę opłacała jako nie selektywne, ale segregować śmieci będę tak jak robię to od lat.
W segregację śmieci zaczęłam „ bawić się” od momentu, jak kupiłam mój dom w Kosarzyskach. Było to już prawie 20 lat temu. Wtedy panowie z „komunalki” patrzeli na mnie z lekką irytacją i pobłażliwym uśmiechem, na zasadzie: co też ta baba wymyśla.
A ja po prostu miałam taki odruch, którego dorobiłam się żyjąc od wielu lat w Hamburgu, że śmieci nie należy wrzucać do jednego worka, bo śmieci śmieciom przecież nierówne.
W międzyczasie już wszyscy to wiedzą, a segregacja  stała się dobrym nawykiem.
No i teraz patrzę na ten Informator dla mieszkańców – segregacja odpadów w Mieście i Gminie Piwniczna-Zdrój i patrzę na te przywiezione worki, do których mają od 01. lipca trafić moje śmieci i stwierdzam, że mi to i owo nie pasuje.
Dostałam worek żółty na plastiki, worek zielony na szkło, worek niebieski na papier i worek granatowy na metal. Jakość tych worków nie umywa się do tych, które dotychczas dostawałam z „komunalki”, ale ta ich marność nie jest w tym momencie najważniejsza.
Nie dostałam worka białego na odpady kompostowe i brązowego na kartony po napojach.
Podczas, gdy za białym workiem nie będę się uganiać, bo mam na mojej działce fachowo założony kompostownik i z niego od lat korzystam, a moje rośliny za każdym razem mówią dziękuję, jak je podsypuję przerobionym kompostem, to jednak wyjątkowo mocno odczuwać będę brak worka brązowego, bo mój mąż pije mleko całymi litrami, a soki kupuję raczej w kartonach, a nie w szklanych opakowaniach, więc tych kartonów jest ci u nas więcej niż dosyć.
Ale i na to znajdzie się rada – poślę męża do „komunalki” po brązowy worek i sprawa dla mnie z głowy, tylko nie wiem co na to „komunalka”.

Został mi jednak jeszcze jeden, niebagatelny problem.
Ponieważ, jak napisałam na początku, będę płaciła za odbiór nie segregowanych śmieci, to pytam, jak i w czym miałabym je składować. Na śmieci nie segregowane nie przewidziano worków, na przykład różowych w niebieskie kropki?  Albo innych?
A teraz poważnie, śmieci oczywiście będę segregowała, ale nawet najskrupulatniejszemu segregatorowi zdarzy się, i to nawet często, że będzie miał śmiecia, który nie pasuje do żadnego z worków.
Gdzie na przykład wrzucić puste opakowania po aerozolach, przepalone żarówki, zabrudzony tłuszczem papier?
Mam jeszcze jedną uwagę, a mianowicie zastanawia mnie, dlaczego panowie z „komunalki” nie wybrali się w odwiedziny do domostw, które w liczbie około dwudziestu są położone wyżej w górach niż mój dom.
W końcu i od ich właścicieli nasza administracja gminna oczekuje wypełnienia deklaracji i wnoszenia opłaty za odbiór śmieci. Właściciele tych nieruchomości są najbardziej ciekawi tego, jak i kiedy będą odbierane ich śmieci, skoro dotychczas nie leżeli w kręgu zainteresowania  Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej ani Urzędu Miasta i Gminy w Piwnicznej-Zdroju jeżeli chodzi o odbiór śmieci.

Myślę, że to moje gderanie straci prawo bytu, jak wprowadzenie nowej Ustawy „śmieciowej” przejdzie przez okres chorób niemowlęcych, nikogo nie obrażając, a już na pewno nie niemowląt.
Każdy początek jest dosyć trudny i dlatego sprawa śmieci, którą niektórzy, moim zdaniem niesłusznie, nazywają rewolucją, przejdzie okres prób i błędów.
Byle prowizorka  nie zadomowiła się na dłużej, bo jak wiadomo, to co ma działać tylko chwilowo, trwa czasem zbyt długo.
Pozdrawiam – Barbara Schuster                                
Kosarzyska, 27.06.2013 rok

PS W rozmowach telefonicznych często mówiliście Państwo o grożących  karach pieniężnych
                                                                                                             
      na wypadek nie złożenia deklaracji w sprawie wywozu śmieci.
      Bardzo się starałam, aby znależć podstawę prawną dla takich pogróżek. I nie znalazłam.
      Konsekwencją nie złożenia owej deklaracji, może być jedynie to, że opłata za wywóz
      śmieci będzie naliczana tak, jakby były to śmieci nie segregowane.
      A zapłaty wolno żądać tylko za wykonaną usługę, więc jak śmieci nie będą odbierane, to     
      nie będzie za co płacić.
      Grozi tylko ten, kto ma małą wiedzę w temacie, albo sam się ciągle czegoś boi.
      To tyle w sprawie zastraszania, pogróżek i innych niepokojących Państwa zachowań.
     
      W przyszłym tygodniu przedłożę panu Burmistrzowi pismo w sprawie opłat
      śmieciowych dla rodzin wielodzietnych, tak jak to Państwu obiecałam.
      Jak tylko adresat zapozna się z jego treścią, opublikuję to pismo na tym blogu, abyście
      Państwo wiedzieli, czego w Waszym imieniu oczekuję od pana Burmistrza i Radnych.
  

5 komentarzy:

  1. przyjechałem do Piwnicznej po dłuższej nieobecności(saksy)i widzę że tu wszyscy żyją aferą śmieciową,nie mamy większych problemów?jakiś matoł nie wyłącza świateł nad Popradem wracałem o 2:00 a tu jak w dzień gdzie rozum??
    Segregacja jest koniecznością a w Polsce ze wszystkiego robi się problem żle posegregujesz to nie zabiorą i już,cena wywozu śmieci jest wliczona w podatek od nieruchomości,śmieci są odbierane raz w tygodniu,segregowane raz na dwa tygodnie ,ścięta trawa raz w miesiącu,worki na śmieci kupujesz sam ,kolor też wybierasz sam jest zawsze czarny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowna Pani Schuster!

    Czy oddała Pani już u burmistrza to pismo w sprawie opłaty śmieciowej dla dużych rodzin?
    Nie wyobrażam sobie, że jak w rodzinie jest kilkoro dzieci, to muszę płacić za każde po równo.
    Tylko od burmistrza zależy, czy coś się zmieni, a Pani obiecała!

    OdpowiedzUsuń
  3. No zaraz poznać, że ty ze świata, czyli światowiec, no nie?
    Teraz widzisz, jakimi problemami żyje twoja mała, zaściankowa Piwniczna. Mianowicie śmieciami, ale zapewniam cię, że nie tylko!
    Piszesz:"...zle posegregujesz to nie zabiorą i już...". A co wtedy? Utonąć w śmieciach i udusić się smrodem? Jak ty to robiłeś, nie żyjąc jeszcze w świecie, ekskluzywnym, jak to na saksach, tylko w Piwnicznej? Zakopywałeś do dziury, albo podrzucałeś do paryji?
    Ale ze świecenim Popradowi, żeby nie bał się w nocy płynąć tak samotnie to już masz całkowitą rację. Burmiszcz i reszta ferajny w magistracie od miesięcy o tym wiedzą, ale dalej nabijają kabzę Tauronowi, przez nasz punkt energetyczny. Może dostają premie za duże zużycie?
    Bo płacenie premii jest ci u nas w Piwnicznej bardzo w modzie ( patrz Dom Kultury). UPARTY

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiadam na apel pani Barbary Paluchowej, redaktor naczelnej Znad Popradu, zmieszczony na str. 4 majowego wydania gazety.Apel ten redaktor naczelna adresowała wprawdzie konkretnie do pracowników Urzędu i Radnych, ale może będzie mi wolno, jako osobie nieproszonej przez panią Paluchową, podrzucić jej temat związany z aktualnym problemem Mieszkańców.
    Chodzi mianowicie o śmieci, a jakże! A szczególnie o informacje jak poradziły sobie z tym osoby, które na zlecenie Urzędu M.i G. przekazywały Mieszkańcom deklaracje "śmieciowe" i udzielały informacji w tej sprawie.
    Interesujące byłoby znać doświadczenia osoby, która zajmowała się tą sprawą na Łomnicy i na przykład w Zubrzyku, już chociażby z tego względu, że Łomnica to wieś duża i rozłożysta, mająca ok. 400-ta domostw, a Zubrzyk ma tych domostw ok.70-ciu i są one dosyć skupione wokół centrum wsi.
    Pani redaktor naczelna może pogardzić tym tematem, jako że nie wyszedł od jej adresatów, ale na bezrybiu i rak rybą, więc może, może jednak, pani Paluch?
    Pozdrawiam - uparty
    07.07.2013

    OdpowiedzUsuń
  5. Szanowni Państwo!
    Z nieznanych mi powodów tekst, adresowany do wszystkich zainteresowanych zmianą wysokości opłat za odbiór śmieci od rodzin wielodzietnych, który wysłałam na bloga w ubiegłym tygodniu , nie ukazał się.
    Mając nadzieję, że tym razem technika nie słata mi figla informuję, że pismo skierowane w tej sprawie do pana Burmistrza oddałam na dziennik podawczy w sekretariacie Urzędu Miasta i Gminy w dniu 04.07.2013 wraz z drugim egzemplarzem, przeznaczonym do wiadomości Przewodniczącego Rady, pana Adama Musialskiego.
    Ponieważ adresaci mieli czas na zapoznanie się z treścią tego pisma, poproszę prowadzącego bloga, aby udostepnił je teraz i Państwu, aby było wiadomo wszystkim zainteresowanym, co w ich imieniu pisałam.
    Jestem pewna, że pan Burmistrz nie przejdzie obok tego problemu obojętnie, ponieważ jest to problem zasadniczy, ale mógł zostać w trakcie przygotowywania się do wprowadzenia w życie Ustawy "śmieciowej" i podjęcie Uchwały naszej Rady po prostu przeoczony.
    Pana Burmistrz poprosiłam o udzielenie mi odpowiedzi na to pismo i jak tylko ją otrzymam, zaraz Państwa o tym powiadomię.

    Z pozdrowieniami - Barbara Schuster
    Kosarzyska, 08.07.2013 r.

    OdpowiedzUsuń