Strony

czwartek, 30 stycznia 2014

(2) Nasi drodzy reprezentanci...prawo pracy powiecie? Owszem stanowi ono ochronę pracownika jednak w równym stopniu co narzędzie dla jego, mówiąc nieładnie pognębienia. Sprawa rozgrywa się o intencje, o to, jak pracodawca zechce szafować stosowne przepisy w odniesieniu do podwładnych. Wiemy już, że obecnie sprawujący władzę nie odważy się pognębić nikogo z podopiecznych, a i ci z kolei będą odwzajemniać się stojąc za nim murem na okoliczność wyborów. Słowem- w obliczu zagrożenia wszystkie ręce na pokład. Nowa władza jednak może i powinna sięgać po stosowne regulacje prawne celem dokonania koniecznych roszad w szeregach urzędników UMiG. Wszystko rozbija się więc o chęć konstruktywnych działań na rzecz miasta i gminy. Wracamy do punktu wyjścia. Trzeba wiedzieć, że nie stanowi większego problemu postawienie zarzutów, jeśli nie o działanie na szkodę to przynajmniej o niegospodarność gdy chodzi o wypełnianie obowiązków urzędniczych. Dla chętnych ogromne pole do popisu. Kto myśli, że nasi urzędnicy pracują sumiennie i z oddaniem dla dobra wspólnego? No dobrze, ja w to wierzę. Jednak czy porażki bardziej niż sukcesy lat minionych nie obnażają rzeczywistości, udzielając odpowiedzi na postawione pytanie? Chodzi o to, że ryba psuje się od głowy-tak jest zawsze i o tym wiemy wszyscy. Czy w związku z tym nie jest tak, że winny sytuacji jest nie tylko Pan Bogaczyk? Gdzie są i jakie działania podejmują kluczowe dla rozwoju miasta w obecnych czasach agendy? Jak wygląda sytuacja z pozyskiwaniem funduszy unijnych (pomińmy póki co aktualne "rozdanie" środków unijnych, mówimy o zakończonym już programie dotacji)? Jak wygląda obszar zamówień publicznych, mowa o gospodarności i przejrzystości działań. Czy my, Piwniczanie mamy uwierzyć w transparentność działań stosownych agend działających pod patronatem władz UMiG? Jeśli wszystko o czym mowa funkcjonuje bez zarzutów, dlaczego miasto i gmina przeżywa głęboki kryzys? Czy nikt w mieście nie korzysta z monopolu na niektóre obszary świadczeń i usług? Tylko pytam, ponieważ biorąc pod uwagę obecną sytuację gminy trudno wierzyć, że gdzieś tam, zakulisowo nie ocieramy sie o nepotyzm, kunktatorstwo i kolesiostwo tak nieodłączne dzisiaj zarówno w skali makro, jak i mikro, gdy chodzi o sprawowanie władzy? Jeśli moje przypuszczenia są bezpodstawne, wówczas pozostaje się jedynie radować z triumfu uczciwości obecnej w demokracji piwniczańskiej. Jeśli jednak baczni obserwatorzy-mieszkańcy posiadają wiedzę nt różnorakich działań niezgodnych choćby ze zdrowym rozsądkiem, warto się nimi dzielić na niniejszym forum w stopniu większym niż dotychczas. Niech obnażanie ostatnich działań Ratusza: słynne już "piwniczańskie szachy" czy wcześniej wycinka drzew na terenie miasta będą dobrą ku temu zachętą. Nie dlatego, by żyć życiem (często prywatnym)naszych reprezentantów, niczym nowymi wydarzeniami z popularnych telenowel każdego wieczora. Ci ludzie reprezentują nas. Jeśli więc świadomie stawiają siebie na świeczniku aktywności publicznej, nie mogą mieć żalu o to, że następstwem ich nobilitowanej posługi będzie permanentna czasem obserwacja poczynań ze strony tych, którzy pokładają w nich swe nadzieje...CDN

rzymianin 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz