Z kołkiem to było tak:pod koniec kadencji Edo wiedział,że szanse na
reelekcję ma prawie żadną.Zdawał sobie także sprawę,że będąc powszechnie
znany z nieudacznictwa nie znajdzie pracy. Wykombinował więc,że
osoby,którym społeczeństwo powiedziało w wyborach "dosyć" powinno nadal
go utrzymywać,bo przecież on nie ma z czego żyć.W tej sprawie
wypowiedział się publicznie dla Dziennika Polskiego,gdzie stwierdził,że
jeśli nie zostanie wybrany,to będzie musiał przywiązać się do kołka na
łące,co pozwoli mu przeżyć. I co robią Piwniczanie? wybierają,żeby
biedaczyk miał z czego żyć.
Więc Edo żyje,żyje coraz lepiej bo i apetyt wzrasta,a Piwniczna ma coraz
większe długi.
jeżeli ta opowieść z kołkiem jest prawdą to największymi kołkami jesteśmy my sami.Pan burmistrz E.B. jest naprawdę dobry!!.Ludu mój Ludu znajdż w historii naszego KRAJU podobny absurdalny przypadek głupoty i kpiny z ludzi , który zakończył się takim sukcesem dla kpiarza.Panie burmistrzu , proponuję aby Pan spisał te wszystkie numery jakie Pan wykręcił tym naiwniakom, wydał książkę a wpływy ze sprzedaży tego dzieła przyniosą Panu fortunę.Propozycję wykładów w Wyższej Szkole Politycznej ma Pan na 110%. Racja jest po pańskiej stronie bo "głupich nie sieją sami się rodzą".
OdpowiedzUsuń