Strony

piątek, 21 lutego 2014

"No i całe szczęście, że "każdy ma swoje zdanie...."

Zatem chwała Ci droga komentatorko. Chyba nazbyt skrajnie podchodzimy do tematu bycia/niebycia Piwniczaninem. Pewnie dlatego, że przynajmniej u mnie sprawa ta wywołuje skrajne dość emocje. Nie bez kozery jednak. Odkąd bowiem zacząłem choć w małym stopniu interesowac się zagadnieniami z życia społeczno-ekonomicznego miasta i gminy, dochodzę do wniosków, że zbyt to wszystko trąci chęcią zapewnienia sobie dobrego w miarę statusu społecznego i materialnego przy tym w parze z wegetowanianiem przez lata na intratnym stołku przy minimum zaangażowania. To o włodarzach rzecz jasna. A to, że mogę mieć niepochlebne zdanie o rządzących, którzy z Piwniczną (w sensie pochodzenia)zbyt wiele wspólnego nie mają, nie powinno chyba zbytnio dziwić. Jeśli ktoś jednak jest zdziwiony, niech wraz zaprzestanie krytyki pod adresem obecnych naszych włodarzy (niegdysiejszych po częsci także), jeśli uważa ich za rdzennych Piwniczan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz