Strony

wtorek, 1 kwietnia 2014

No cóż, hipokrytką pewnie jestem – jak większość z nas. Na dodatek apolityczną hipokrytką, która uważa, że bicie piany nie ma większego sensu. Nie podważam faktów: zadłużenia gminy, chybionych inwestycji, braku kompetencji… Skąd ta nadinterpretacja? Mam nadzieję, że nie wynika z paranoi. 
Pisząc o sytuacji w gminie można przecież posługiwać się np. liczbami, bez zaglądania na cudze podwórka. 

1 komentarz:

  1. Pani "A",przeglądnęła Pani tylko jakiś jeden wpis,który mógł być niewłaściwy. Mogę Pani zaręczyć,że akurat osoba,której podwórka ktoś się czepił, ma to głęboko w ... poważaniu.
    Liczby mówiące o zadłużeniu gminy były publikowane kilkakrotnie,ale wtedy pewnie jeszcze czytała tylko wypociny dworu wielkiego Edwarda.
    Szkoda,że jest Pani hipokrytką,ale jest też czas na zmianę,bo czy warto należeć do takiej większości?
    Ja uważam,że nie. Jesteśmy w mniejszości,ale za to jakie świetne jest to towarzystwo!...

    OdpowiedzUsuń