Społeczeństwo to my.
To my wybieramy burmistrza i my wybieramy radnych nie
bacząc, czy mają odpowiednie kompetencje, czy też nie. Przy okazji nasuwa się
pytanie. Czy radni decydując się na kandydowanie mają świadomość swojej wiedzy,
która pozwoli im ona na racjonalne i samodzielne podejmowanie decyzji?
Nie od
dziś wiadomo, że polityka nie ma nic wspólnego z racjonalnością i nie da jej się
pogodzić z ekonomią. Zawsze istniały grupy interesów i tak już pozostanie.
Twierdzisz, że mamy ciemne społeczeństwo. A co robimy, żeby nie było ciemne?
Nic. Ma być ciemne, bo takim lepiej się rządzi. Przykład lokalnej gazety. Nie
publikuje się w niej treści, które podniosą poziom wiedzy i pomogą zrozumieć
zawiłość dzisiejszych czasów. Obecną łatwiej się redaguje i łatwiej czyta. Po co
zmuszać ludzi do myślenia, skoro wystarczy pokazać im znajome miejsca, znajome
twarze. Będą się cieszyć.
A może już czas, aby potraktować ludzi
poważniej?
Skoro nie uwzględniono w tej gazecie misji to można, dużo
mniejszym kosztem, wydawać broszurę informacyjną. Albo umieszczać materiały na
stronie internetowej gminy.
Po dłuższym zastanowieniu, wydaje mi się jednak, że lokalna gazeta ma określoną misję. Ale czy jest ona adekwatna do dzisiejszych czasów? Owszem, należy chronić dziedzictwo kulturowe i pamiętać o przeszłości. Ale równocześnie trzeba nadążać za teraźniejszością i pomagać, zwłaszcza starszym czytelnikom, zrozumieć realia współczesnego świata. Można w przystępny sposób przybliżyć im np. prawo spadkowe, podatkowe; przepisy dotyczące praw konsumenta; regulacje dotyczące systemu zabezpieczeń społecznych itd.
OdpowiedzUsuńWszyscy przejawiamy naturalną niechęć wobec zmian. Jeżeli jednak mogą być dobre – to dlaczego nie próbować?