Święta,święta... i już po.
W późny poniedziałkowy wieczór dopadają nas
refleksje,że rano trzeba do pracy,że rano trzeba będzie szukać pracy, jak
związać koniec z końcem. Czyli wszystko to, o czym przez te kilka dni
zapomnieliśmy,lub zaprzątnięci przygotowaniem się do wielkiego wydarzenia
duchowego nie chcieliśmy pamiętać.
Wszystkiego dobrego życzę Myślącym
Piwniczanom, tym mniej myślącym też, ale z prośbą o myślenie.
Myślenie nie
boli. Naprawdę!
To,że już po świętach najlepiej widać w gminnych działaniach. Do tego czasu starano się /przynajmniej czasami/ zachować pozory. Dzisiejszy dzień pokazuje,że rada jest tylko po to,żeby "klepnąć" to chce co nasz przerośnięty cyborg.
OdpowiedzUsuńDo tego czasu,zachowując pozory, zwoływana była komisja, na której wyrażano opinię o przedstawianych projektach. Oczywiście nikt, nigdy z tymi opiniami się nie liczył,ale pozorom stawało się zadość.
Najbliższa sesja ma się odbyć 28.IV. Temat ważny :zmiany budżetowe. Dyskusji nie będzie. Bo po co tracić czas na zachowywanie pozorów. Radni są po to,żeby podnieść łapkę, a nie dyskutować.
Szanowni państwo radni : zanim podniesiecie łapkę,zastanówcie się jakie będą tego efekty.