Nie napisałam, że mnie boli ten tekst tylko, że nie ja jestem autorem i
nie tylko ja mam takie inicjały :) jakoś tak się utarło że wszystko o
tej tematyce nagle jest przypisywane tylko mnie, a dla mnie od dawna
jest to temat zamknięty.
Jeżeli poczuł się Pan urażony-przepraszam.
Mają państwo wszyscy rację, że tekst anonimowy jest nadal anonimowy.
Podałam Pana jedynie jako przykład, że mamy takie same inicjały, jeśli
zasugerowałam, że to Pan jest autorem to nie było to moją intencją.
Prawda
jest taka, że każdy może się podpisać jako ja nawet z imienia i
nazwiska, ponieważ weryfikacja na tym blogu nie jest włączona.
Justyna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz